Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marecki z miasteczka . Mam przejechane 58091.32 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 207733 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marecki.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 24.20km
  • Czas 01:04
  • VAVG 22.69km/h
  • VMAX 29.50km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 688kcal
  • Podjazdy 72m
  • Sprzęt Kross Trans 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rundka przez Boczów

Piątek, 10 kwietnia 2020 · dodano: 10.04.2020 | Komentarze 5

Krótko i szybko, asfaltami przez Boczów
Wciąż dobra pogoda, ale nieco chłodniej z nieprzyjemnym miejscami wiatrem z północnego zachodu..
W Boczowie puste bocianie gniazdo i brak dziwek, które zazwyczaj od tej porze stoją jedna obok drugiej na starej autostradzie A2 (branża chyba mocno ucierpi)
W Lubinie sporo tubylców, ale raczej wystraszonych i chyba zaskoczonych widokiem nieustraszonego rowerzysty, czyli mnie. Poza postojami na fotki na bloga, nic specjalnego się nie działo. Ot zwykły godzinny ruch w celu zaspokojenia niezbędnej potrzeby życiowej. Policji, ani innych maszyn skynetu nie zaobserwowałem.

Fotki i mapka..


Wioseczka Lubin


Niektóre drzewa ładnie już przyzieleniły..


Cycle Route 5762887 - via Bikemap.net - Open Route in Bikemap App 




  • DST 25.40km
  • Czas 01:07
  • VAVG 22.75km/h
  • VMAX 38.50km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 758kcal
  • Podjazdy 77m
  • Sprzęt Kross Trans 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Polna okolica

Środa, 8 kwietnia 2020 · dodano: 08.04.2020 | Komentarze 9

Po dwóch dniach prac domowych (głównie wiosenne mycie okien, a mam ich 9 + 2 balkonowe, więc trochę się narobiłem), musiałem dziś wyjść i zażyć trochę rowerowego relaksu. Trasa z nastawieniem na łapanie słońca i pierwsze opalanie, bo dziś był debiut ciuchów na krótko. + 22 stopnie w pierwszej połowie kwietnia to sporo, więc trzeba korzystać. Tuż przed pierwszą wioską Gajec polna niespodzianka - bażant chowający się w krzakach, którego po krótkiej pogoni dorwałem na polu. Zwiał ode mnie 50 metrów, ale od czego mam 60 krotny zoom w aparacie. W Gajcu ciągle nie widzę Bociana, na polach przed Drzeńskiem mijam rodzinkę na rowerach - brawo.

W Drzeńsku widzę policję. Prawdopodobnie sprawdzała kogoś na kwarantannie. Nie zainteresowali się mną kompletnie. Zapewne ten sam patrol mijał mnie na drodze asfaltowej do Kowalowa. Znów brak reakcji. To tylko utwierdziło mnie że oni mają co robić i kontrolowanie samotnych rowerzystów, nie jest ich priorytetem. Z Kowalowa odbiłem od razu na Lubiechnię Wielką. 4 kilometrowy odcinek zakończyłem fotografią Kruka, który siedział na drzewie owocowym. Zrobiłem parę zdjęć, ale po lekkim zbliżeniu, zwiał. Ostatni ciekawy punkt to pojawienie się bociana w Lubiechni Wielkiej. Nie był jednak zainteresowany sesją zdjęciową i nawet nie podniósł zadka..
Ostatnie 8 km to pole i asfalt przez Starościn do Rzepina.

Kilka fotek i mapka..


Wyłaź dziadu z krzaków..


Bażant


Wiatrakowo między Kowalowem a Lubiechnią Wielką, 


Kruk na gałęzi..


Lubiechnia Wielka


Bocian w Lubiechni Wielkiej..



Cycle Route 5749490 - via Bikemap.net - Open Route in Bikemap App 




  • DST 33.70km
  • Czas 01:30
  • VAVG 22.47km/h
  • VMAX 33.80km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 1050kcal
  • Podjazdy 169m
  • Sprzęt Kross Trans 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nad Odrę

Niedziela, 5 kwietnia 2020 · dodano: 05.04.2020 | Komentarze 13


Dla zachowania równowagi psychicznej półtoragodzinne przewietrzanie się..

Trasa do najbliższego miejsca od Rzepina do Odry, czyli do wsi Urad.
Dziś w porównaniu do dnia wczorajszego, nie widziałem żywej duszy na rowerze. Mignęło mi zaledwie paru przestraszonych spacerujących tubylców. Szczerze, to więcej widziałem żurawi na polach. Smutny obrazek zastraszonego siedzącego w czterech ścianach społeczeństwa, która w większości nie zna narzuconych nam niekonstytucyjnie przepisów i które za jakieś dwa trzy tygodnie z powodu izolacji, narastającej depresji, nierzadko alkoholizmu, zacznie wybijać i zjadać członków własnej rodziny..

Mapka i kilka fotek


Dwa żurawie


Trzy żurawie


Cztery żurawie na polu pod Maczkowem..


Pusta droga i ładna pogoda, czego chcieć więcej :)


Nad Odrą w Uradzie


Odra w Uradzie


Bezużyteczna przystań..


Nie widziałem informacji z zakazem wstępu do lasu z powodu koronawirusa. Wrzucam więc foto zastępcze (wykonane z drogi z zastosowaniem zoomu) z innym zakazem. Ale kontekst podobny.

A po rowerku pierwszy w tym roku..


Kiełbacha z grilla..




Cycle Route 5728906 - via Bikemap.net - Open Route in Bikemap App 




  • DST 27.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 21.60km/h
  • VMAX 30.60km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 738kcal
  • Podjazdy 74m
  • Sprzęt Kross Trans 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Starków (polami)

Sobota, 4 kwietnia 2020 · dodano: 04.04.2020 | Komentarze 9

Dzień pierwszy walki z kaczym reżimem

Wczoraj nasza kochana władza wprowadziła zakaz wstępu do lasu pod pretekstem zarażenia się Koronawirusem, więc pozostaje nam jazda lasami prywatnymi, drogami asfaltowymi bez typowego wjeżdżania do samego lasu, lub jazda po polach, które na szczęście nie są zamknięte (jeszcze)
Dziś jazda kontrolna po kolejnych obostrzeniach.
Moje główne tereny rowerowe to Puszcza Rzepińska, więc bardzo duże narodowe skupiska leśne, Tam wjechać już nie mogę, obrałem więc trasę całkowicie polną. 
Lubiechnia Wielka, Kowalów, Starków, Sułów, Drzeńsko, Gajec. Więc typowy ABL (absolutny brak lasu).
Mijały mnie po drodze (POZy) Pisowskie Oddziały Zmotoryzowane zwane dawniej Policją. Cywilne ciuchy, sakwa i rower turystyczny nie spowodowały jednak zainteresowania moją osobą (na razie)

Mapka i kilka fotek..


Jakieś Bielikowate nad głową..


Lubiechnia Wielka na horyzoncie


Kowalów mnie wita.


Kościół w Sułowie.


Cycle Route 5722465 - via Bikemap.net - Open Route in Bikemap App 




  • DST 13.31km
  • Czas 00:46
  • VAVG 17.36km/h
  • VMAX 27.30km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Kross Trans 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto

Sobota, 4 kwietnia 2020 · dodano: 04.04.2020 | Komentarze 2

Tylko zakupy (trzydniówka) a z racji posiadania Matki +70, która ma szlaban na sklepy, podwójne..
Delikatna poprawa pogody. Tzn cieplej, choć wciąż z wiaterkiem..

Wczoraj na niebie bardzo ciekawe i widowiskowe zjawisko, koniunkcja planety Wenus z gromadą otwartą M45 zwaną też Plejadami





Kategoria Miasto


  • Temperatura 12.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

ZAKAZ WSTĘPU DO LASU

Piątek, 3 kwietnia 2020 · dodano: 03.04.2020 | Komentarze 11

Wpis niekilometrowy

To co zaczynają robić rządzący przechodzi ludzkie pojęcie. Właśnie wprowadzono zakaz wstępu do lasów do 11 kwietnia. Nie w związku z suszą, nie w związku z pożarami, ale z powodu Koronawirusa.
To w lasach jest najwięcej bakterio i wirusobójczych fitoncydów w powietrzu, las pozwala się dotlenić, wzmocnić organizm.

Najpierw absurdalny przepis o zachowywaniu odległości 2 metrów przez członków rodziny, teraz to gówno.. Kolejne gówno napisane na kolanie..
Mogę się założyć o wszystko co posiadam że ma to związek z prognozami pogody zapowiadającymi 20 stopni na plusie za parę dni.

Szkoda słów. Takimi decyzjami możecie się pożegnać pizdzielce z władzą, nawet największy socjal wam nie pomoże..
Nie zdziwię się jak ludzie wyjdą na ulice i rozniosą obecną władzę niczym gnój po polu..

Update :

Po przeanalizowaniu tego co jest lasem państwowym, a co nie, na szczęście wciąż mam jakieś rowerowe alternatywy. Drogi asfaltowe prowadzące przez las państwowy, chyba nie są zakazane. Mam też kilka oddalonych o 20 km aptek, a dla stuprocentowej pewności w mojej sakwie zawsze będzie bochenek chleba :)




  • DST 20.60km
  • Czas 01:04
  • VAVG 19.31km/h
  • VMAX 34.60km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Kalorie 598kcal
  • Podjazdy 101m
  • Sprzęt Kross Trans 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rynna Jezior Rzepińskich

Środa, 1 kwietnia 2020 · dodano: 01.04.2020 | Komentarze 4

Pierwszy dzień wyczekiwanego i w pełni wiosennego miesiąca - kwietnia
Pogoda dopisała, choć jeszcze mamy do czynienia z zimnawym wiatrem. Przez to jednak że słońce jest już wysoko, potrafi być przyjemnie. Dziś +9.
Rządowe obostrzenia wciąż pozwalają na aktywność, a że i tak jeżdżę zwykle sam, mogę sobie śmiało śmigać nie łamiąc zakazów.
Ze względu na wspomniany nieprzyjemny wiatr, dziś schowałem się w Puszczy Rzepińskiej.

Za cel dzisiejszej wycieczki wziąłem sobie Obszar Natura 2000 Rynnę Jezior Rzepińskich.
"Obszar obejmuje kompleks jezior: Popienko, Głębiniec, Linie i Oczko położonych w Rynnie Jezior Rzepińskich w Borach Lubuskich. Jeziora i płynące wody zajmują 8% powierzchni, występują w otoczeniu torfowisk, borów bagiennych i olsów. Lasy iglaste zajmują 55% powierzchni, lasy liściaste - 10%. Tereny rolne stanowią 18% obszaru"

Ludzi w lesie sporo, co mnie wcale nie dziwi. Cieszy fakt że niektórzy nie ulegają przesadnej panice i korzystają ze słonecznej pogody. Dotlenianie i aktywność na świeżym powietrzu to podstawa mocnego organizmu. Najważniejsze że ludzie zachowują odstępy między sobą, poza rodzinami, co zrozumiałe. Widziałem paru cyklistów, ale nikogo znajomego.

Kilka fotek i mapka z trasy.


Użytek ekologiczny "Wokół Jezioro Popienka", widok z pomostu.


Użytek ekologiczny "Wokół Jezioro Popienka"


Widok na mniejszą i bardziej niedostępną część Jeziora Popienko


Sarenka mi wyskoczyła..


Jezioro Głębiniec (Ósemka)


Kolejny użytek ekologiczny w Rynnie Jezior Rzepińskich to Jezioro Oczko.


Jezioro Oczko


Plaża nad Jeziorem Linie (Wyspa) zamknięta..


Widok na wyspę na Jeziorze Linie (Wyspa)


Cycle Route 5711344 - via Bikemap.net - Open Route in Bikemap App 




  • DST 30.00km
  • Czas 01:25
  • VAVG 21.18km/h
  • VMAX 32.40km/h
  • Temperatura 13.8°C
  • Kalorie 879kcal
  • Podjazdy 130m
  • Sprzęt Kross Trans 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rundka przez Bielice

Sobota, 28 marca 2020 · dodano: 28.03.2020 | Komentarze 9

Planowana ładna pogoda na dziś i fatalna prognoza na jutro, skutecznie zachęciła mnie do kolejnej wycieczki po okolicy.

Chciałem poszukać bociana nr.2, ale gniazda w Bielicach i Boczowie były puste. Mam pewne podejrzenia że Bocian w Boczowie już jest, tylko po prostu był na żerowaniu. W Tarnawie Rzepińskiej którą odwiedzałem jako pierwszą w kolejności, usunięto przeszkodę w postaci zwalonego drzewa. Byłem tam niecały miesiąc temu i skutecznie tarasowała przejazd. W Bielicach wizyta pod tamtejszym dworkiem. Sporo rowerzystów, głównie pary, czy to trenujące czy te jeżdżące rekreacyjnie.
Trzeba było łapać to słoneczko, bo jutro dziesięciostopniowe ochłodzenie. Ma też zacząć padać, co akurat jest nie takie złe, bo sucho..

Kilka fotek z dzisiejszej wycieczki..


Między Rzepinem a Tarnawą przejeżdżam przez linię kolejową Rzepin - Warszawa, musiałem chwilę zaczekać..


Winowajca mojego postoju. Pomachałem mu, więc w podzięce puścił mi Rp1


Pamiątkowy kamień w Tarnawie Rzepińskiej..


Podwójna parka żurawi, chyba swingersi :)


Klasycystyczny dwór z końca XVIII wieku, w Bielicach.


Pomnikowy dąb tuż za Boczowem..


Jerzmanice Lubuskie, powiat Sulęciński zamienia się w Słubicki. Po lewej widoczny tartak i nastawnia kolejowa..


Cycle Route 5697616 - via Bikemap.net - Open Route in Bikemap App 




  • DST 36.60km
  • Czas 01:48
  • VAVG 20.33km/h
  • VMAX 30.20km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 1065kcal
  • Podjazdy 151m
  • Sprzęt Kross Trans 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jeziora Kunowickie i Drzecin

Piątek, 27 marca 2020 · dodano: 27.03.2020 | Komentarze 7

Wycieczka z kategorii "niezbędna potrzeba życiowa" 

Wciąż w kraju można się ruszać dla zdrowia i dobrze. Bo pierwszy zapis o zabranianiu jakiejkolwiek aktywności byłby jednym z głupszych pomysłów jaki obecny rząd by stworzył. Na szczęście się opamiętali, albo ktoś rozsądny wytknął im głupotę.
Wolne, pogoda świetna, nic tylko korzystać. 
Dziś kierunek zachodni i miejsca których nie odwiedzałem dobre kilkanaście miesięcy - Jeziora Kunowickie. Dwa jeziora leżące obok Kunowic, to rzadki kierunek moich wycieczek. Niestety poza główną asfaltową droga Rzepin - Słubice, reszta dojazdówek to piachy przez Sarnie Stawy, zulowskie wycinki w Biskupickiej Buczynie, lub leśna trasa obok wysypiska. Obrałem potrójny wariant, licząc że nie będzie sypko, dużo gałęzi i zbyt śmierdzieć. Niestety był piach, dużo pozostałości po wycince a na domiar pod Kunowicami waliło jak z sandałów starej meksykanki..

Po zaliczeniu obu akwenów (Gnilec i Błędno), udałem się przez rancho Drzecin do Drzecina. W tamtejszym gnieździe brak bociana, W Starych Biskupicach to samo, a także w Gajcu przez który dwukrotnie przejeżdżałem).
Ludzi uprawiających sporty sporo, to samo spacerowiczów i rodzin. Mądra postawa, bo #stayhome ma sens, jeśli jest się osobą starszą, chorowitą, lub będąc panikarzem..
Żeby nie było. stosuję się do wytycznych. Unikam zbiorowisk ludzkich. Na solidne zakupy chodzę raz na tydzień, ale nie mam zamiaru zabijać się dechami w domu i siedzieć jakby miał nastąpić koniec świata.

Tymczasem fotki i mapa


Wzdłuż linii kolejowej Warszawa - Berlin, okolice Sarnich Stawów


Sarni staw nr.1


Sarni staw nr. 2


Robi się pomału zielono..


Jezioro Gnilec


Gęgawy na Jeziorze Błędno..


Kaczki na tym samym akwenie..


Jezioro Gnilec, kąpielisko..


Droga Św. Jakuba, okolice rancha Drzecin


Rancho Drzecin, konie mają wyżerkę..


Na Ranchu Drzecin.



Cycle Route 5692532 - via Bikemap.net - Open Route in Bikemap App 




  • DST 10.10km
  • Czas 00:32
  • VAVG 18.94km/h
  • VMAX 30.10km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Kross Trans 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto

Czwartek, 26 marca 2020 · dodano: 26.03.2020 | Komentarze 3

Z konieczności i to na Nowym Krossie musiałem załatwić dziś parę bankowych spraw za starszą krewną. Nie miałem czasu na rower stricte wycieczkowy. Urlop formalnie kończący mi się jutro, chcąc nie chcąc został mi w firmie wydłużony do 7 kwietnia. Niektórzy by się cieszyli, a ja nie lubię mieć aż tyle wolnego. Najprawdopodobniej i tak cały kwiecień spędzę w domu, bo Polska granica zamknięta w piździec..  
Oby tylko nie było zakazu całkowitego wyjścia z chaty..
Wreszcie cieplej choć nieco wiało, a po południu niestety zrobiło się szaro..

Dla kontrastu fotka jednego z Wróbli, z gangu który dokarmiałem całą zimę płatkami i słonecznikiem. Dziś formalnie zakończyłem im wspomaganie. Jest już ciepło..
Chyba się obraził..


Kategoria Miasto