Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marecki z miasteczka Rzepin. Mam przejechane 56546.70 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 203052 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marecki.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

40-60 km

Dystans całkowity:10609.06 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:525:40
Średnia prędkość:20.18 km/h
Maksymalna prędkość:54.80 km/h
Suma podjazdów:45018 m
Suma kalorii:322467 kcal
Liczba aktywności:214
Średnio na aktywność:49.58 km i 2h 27m
Więcej statystyk
  • DST 44.86km
  • Czas 02:28
  • VAVG 18.19km/h
  • VMAX 36.36km/h
  • Temperatura 26.1°C
  • Kalorie 1228kcal
  • Podjazdy 182m
  • Sprzęt Kross Trans 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sądów - źródełko

Niedziela, 14 czerwca 2020 · dodano: 15.06.2020 | Komentarze 7

Tyle razy byłem w Sądowie i ani razu nie uwieczniłem tamtejszego źrodełka. Nie jest może ono zbyt atrakcyjne wizualnie, bo woda wypływa ze zwykłej skarpy,  by po kilkudzisięciu metrach wpaść do Pliszki, ale z informacji "lokalsów' dowiedziałem się że woda jest zdatna do picia. Poza tym pokrążyłem po okolicy Sądowa i spotkałem paru znajomych. Pogoda spokojniejsza niż w niedzielę, bo w niedzielę mieliśmy najpierw skwar - 34 stopnie, a następnie wielogodzinną "dyskotekę" na niebie. Na szczeście poza godzinną przerwą z dostawą prądu obeszło się bez strat.

Kilka fotek i mapka.

Najpierw kilka fotek z niedzielnej burzy, niestety fotki przez szybę, bo było zbyt niebezpiecznie na używanie statywu z otwartego okna.


Piorun na wysokości kamery strażackiej.


Na zachód od Rzepina było efektowniej.


Burza w Rzepinie (13.06.2020)


Okolice Sądowa.


Blisko skarpy ze źródełkiem.


Żródełko w Sądowie


Żródełko w Sądowie.


Cycle Route 6391521 - via Bikemap.net - Open Route in Bikemap App 


Kategoria 40-60 km


  • DST 40.31km
  • Czas 01:58
  • VAVG 20.50km/h
  • VMAX 38.52km/h
  • Temperatura 20.7°C
  • Kalorie 1156kcal
  • Podjazdy 188m
  • Sprzęt Kross Trans 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sienno i dwa jeziora

Sobota, 6 czerwca 2020 · dodano: 06.06.2020 | Komentarze 9

Dzis zebrałem się nieco szybciej niż zwykle i wycieczkę odbyłem w porze obiadowej.
Trochę martwiłem się o jej przebieg, bo od rana paskudnie podwiewa. Stały wiatr o prędkości 25 km/h, ale podmuchy sięgają dziś nawet 50 km/h, O komforcie jazdy pod taki wmordewind nie muszę mówić. Wiatr czy nie wiatr na rower mnie dziś bardzo ciągnęło. Opracowałem trasę by oberwać podmuchami jak najmniej i to się mniej więcej udało. Trasa do Sienna, wioseczki nieodwiedzanej jeszcze w tym roku. 
Mamy tam zabytkowy kościół, pałacyk, a kilometr za wioską dwa fajne jeziorka. Żeby było zabawnie to jedno z nich nazywa się tak jak miejscowość w której się urodziłem. Poza tym odwiedziłem popegierowskie Podośno z którego jest kapitalny zjazd do Ośna Lubuskiego. Samo Ośno tylko liznąłem, by schować się w lasach w okolicy Jezior : Czyste małe i Czyste Wiekie. Wyjechałem na asfakt tuż niedaleko stacji pkp Lubiechnia Mała, skąd mam 7.5 km do domu i te ostatnie kilometry były pod klasyczny wmordewind.

Kilka fotek i mapka.


Obiekty "Zielonych" Lubiechnia Wielka.


Kościół w Siennie.


Historia Sienna.


Kościół w Siennie.


Pałacyk w Siennie.


Zgłodniałem..


Jezioro Bielawa - nazwa tego jeziora jest identyczna jak miasto na Dolnym Śląsku gdzie sie urodziłem i skąd pochodzę.


Jezioro Odrzygoszcz.


Podośno, jak sama nazwa wskazuje leży pod Ośnem.


Droga z Podośna do Ośna Lubuskiego. W tle kościół Św. Jakuba Apostoła i wzniesienia sulęcińskie.


Tym razem wracałem drugą stroną Jeziora Czyste Wielkie.


 

Cycle Route 6302411 - via Bikemap.net - Open Route in Bikemap App 


Kategoria 40-60 km


  • DST 42.40km
  • Czas 02:09
  • VAVG 19.72km/h
  • VMAX 36.40km/h
  • Temperatura 15.2°C
  • Kalorie 1182kcal
  • Podjazdy 197m
  • Sprzęt Kross Trans 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rundka przez Bargów

Czwartek, 7 maja 2020 · dodano: 07.05.2020 | Komentarze 9

Dziś trasa nie robiona od dobrego półtora roku.
Raz że odcinek z Bargowa do Sądowa to częsciowo piachy, a dwa zwykle kończyłem na Sądowie na tamtejszym piwku. Piwko na razie się skończyło, dopóki wciąż trwa prawdopdoobnie największy pic na wodę w historii ludzkości, ale co zrobić. Wycieczka to mieszkanka różnych dróg w zasadzie po samym sercu Puszczy Rzepińskiej. Pogoda niezła na rower, choć temperaturowo z cała pewnoscią nie majowa. Chmury straszyły, ale bez deszczu.
Rzepin - Jerzmanice Lubuskie - Lubin - Mierczany - Gądków Mały - Bargów - Sądów - Rzepin

Kilka fotek i mapka


Kościół w Mierczanach


Pomnikowy dąb w Gądkowie Małym


Drugi pomnikowy Dąb w Gądkowie Małym, ten ma blisko 7 metrów w obwodzie.


Do Bargowa brukiem..


Bezimienny staw w Nadleśnictwie Cybinka


Staw Raczewko


łabędź na Raczewku..


Użytek ekologiczny "Wełnianka"


Pliszka w Sądowie


Tyle ją widziano..


Cycle Route 5982784 - via Bikemap.net - Open Route in Bikemap App 




Kategoria 40-60 km


  • DST 44.20km
  • Czas 02:14
  • VAVG 19.79km/h
  • VMAX 37.80km/h
  • Temperatura 16.5°C
  • Kalorie 1246kcal
  • Podjazdy 215m
  • Sprzęt Kross Trans 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rundka przez Prochowiec

Niedziela, 3 maja 2020 · dodano: 03.05.2020 | Komentarze 9

Wreszcie pojawiły się dobre wieści.
Odetkano mi granicę i od środy wracam po przeszło miesiącu przymusowego urlopu do pracy.. Przyznam że nie miałem tyle urlopu od czasu wakacji pomaturalnych, tj od 2004 roku. Lubię mieć chwile dla siebie, ale też bez przesady. 
Majówka spędzona głównie na ogródku (robię niewielkie oczko wodne), dziś jednak dobra pogoda i Święto 3 Maja wygoniły mnie na rower.
Postanowiłem zrobić nieco większą trasę niż tradycyjne wokół komina, więc udałem się do Rosiejewa - Prochowca, miejsca gdzie kiedyś była papiernia. Prócz tego zaliczyłem Zielony Bór, Kunice, Urad, maczków i Nowy Młyn. Fragment trasy przejechałem przez żwirownie Rybocice i trasę Nadodrzańską. Świetna pogoda na rower. Widziałem kilka grup rowerpwych i całą masę samotnych rowerzystów. 
Większośc trasy miałem około 16.5 stopnia. Deszczyk raptem kilka kropel. Niestety wrednie podwiewało..


Wizyta nad Jeziorem Głębiniec (Ósemka), Woda opadła o jakieś pół metra..


Zielony Bór, to kilka domów na krzyż..


Ilanka w Prochowcu..


Pamiątkowy Kamień w Prochowcu
Do 1945 roku wznosiła się tu jedna z najnowocześniejszych brandenburskich papierni. Nazywała się Pulverkrug, co sugeruje, że mógł tu być kiedyś młyn prochowy. Powstała w 1539 roku na polecenie elektora brandenburskiego. Na potrzeby uniwersytetu Viadrina we Frankfurcie produkowała papier ze szmat. Młyn znany był początkowo jako Ratspapiermühle albo Reipziger Papiermühle. Posiadał własny znak wodny. Miał trzy koła wodne i trzy stępy - dwie „niemieckie” i jedną „holenderską”. Mimo że kilkakrotnie płonął (m.in. podczas bitwy pod Kunowicami w 1759 r.), zawsze go odbudowywano i produkcja trwała nadal. Około 1886 r. zrezygnowano z wytwarzania papieru ze szmat, zastępując ten surowiec papką drzewną. Produkcja celulozy, papieru opakunkowego i papierowych worków kwitła. Fabryka miała własny tartak, ogrodnictwo, gospodarstwo rolne i ciągniętą przez konie leśną kolejkę (do transportu drewna). Z czasem utworzono specjalną linię kolejki wąskotorowej (Cybinka-Urad/Kunice -Kunowice), a w 1919 r. doprowadzono energię elektryczną.
W 1939 r., w 400. rocznicę założenia fabryki, ustawiono przy niej kamień pamiątkowy. Sześć lat później zabudowania zostały zniszczone, a głaz zniknął. Odnaleziono go dopiero w 1997 r. i - mimo potężnej wagi (6 ton) - wydobyto z nurtów Ilanki. Dziś jedynie on przypomina o historii tego miejsca, a wśród malowniczych ruin można jeszcze odnaleźć ogromne młyńskie koła służące ongiś do rozdrabniania pni na masę celulozy.


Grobowiec właścicieli papierni


Pozostałości po papierni..


Żwirownia Rybocice.


Niezbyt zainteresowane fotograficzną współpracą żurawie


Kunice - łódź z optymistycznym przekazem..


Tak zwany "Oderblick"


Pliszka pod Uradem niedaleko ujścia do Odry. Bardzo niski poziom.


Cycle Route 5949200 - via Bikemap.net - Open Route in Bikemap App 


Kategoria 40-60 km


  • DST 49.52km
  • Czas 03:19
  • VAVG 14.93km/h
  • VMAX 42.80km/h
  • Temperatura 32.1°C
  • Kalorie 676kcal
  • Podjazdy 277m
  • Sprzęt Kross Trans Siberian
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Pożegnanie lata"

Niedziela, 1 września 2019 · dodano: 01.09.2019 | Komentarze 0

Druga w tym roku wycieczka Rzepińskiego Koła Regionalistów, tym razem wspólnie zorganizowana z Ośnem Lubuskim..
Trasa po okolicy obu gmin po wymagających piaszczystych polnych drogach, pokonywanie licznych podjazdów,oglądanie lokalnych zabytków, a całość okraszona historycznymi ciekawostkami. Z Rzepina wyjechała nas piątka, natomiast w Ośnie spotkaliśmy się z kilkunastoma osobami. Pogoda taka sama jak wczoraj. Upalnie, a pod koniec wycieczki nawet burzowo. Udało się jednak nie zmoknąć. 
Kilka fotek i mapka.. 


Kościół w Lubiechni Małej..


Zabytkowy ratusz w Ośnie Lubuskim..


Jedziemy na Grabno..


Jeden z licznych podjazdów..


Pałac w Lubieniu..


Postój przed napisem "West Sternbergzeitung" na murze w Lubieniu..


Kościół w Lubowie..


Z południa idzie burza..


Podjazd pod Połęcko..


Kościół w Połęcku..


Stacja Lubiechnia Mała na nieistniejącej linii kolejowej Rzepin - Międzyrzecz..




  • DST 53.24km
  • Czas 02:28
  • VAVG 21.58km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 1478kcal
  • Podjazdy 167m
  • Sprzęt Kross Trans Siberian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rundka Nadodrzańska

Wtorek, 30 kwietnia 2019 · dodano: 26.07.2019 | Komentarze 0

Wolny dzionek więc pora rozpocząć krótką bo krótką, dwudniową majówkę.
Dziś 50 kilkometrowa wycieczka po jednej z moich ulubionych rundek - tej przy Odrze.
Traska dodatkowo rozszerzona jazdą przy samym wale od Rybocic do Świecka i cieszę się że zrobiłem te dodatkowe kilometry. Miałem sympatyczne spotkanie z zającem, który ewidentnie chciał odwrócić moją uwagę od zapewne schowanych w trawie młodych i co chwila odbiegał. Mam na szczęście duże przybliżenie w aparacie więc mogłem go bez większego trudu przyfocić. Poza wspomnianym zajączkiem, spotkałem także trznadla, gang kruków (niestety tylko w powietrzu), padalca, dwie pary kaczuszek oraz wronę..Ładna słoneczna pogoda sprawiła że jechało się bardzo fajnie, szkoda tylko że podwiewało czasami z różnych kierunków (głównie z północy)

Rzepin - Nowy Młyn - Maczków - Urad - Kunice - Rybocice - Świecko - Słubice - Rancho Drzecin - Nowe Biskupice - Gajec - Rzepin
Kilka fotek i mapka..
image
Trasa Nadodrzańska, asfalt z Uradu do Świecka..

image
Kościół w Rybocicach..

image
Żerujący Łabędź..

image
Kaczuszki..

image
Most przez Ilankę w Rybocicach..

image
Zając szarak..

image
Ten sam szarak..

image
Widok na Odrę i stromą ścianę w Lossow..

image
Pole rzepaku pod Świeckiem..

image
Trznadel..

image
Ilanka blisko swojego ujścia do Odry..

image
Most drogowy w Świecku..

image
Wrona..

image
Nieco przymulony padalec..

image
Kamień pamięci Kleista za Słubicami..

image
Okolice Rancha Drzecin..

image
Lasami w kierunku Nowych Biskupic..

image
Ostatni postój wymuszony - szlabany za Gajcem..



Kategoria 40-60 km


  • DST 59.09km
  • Czas 03:25
  • VAVG 17.29km/h
  • VMAX 28.80km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 1468kcal
  • Podjazdy 164m
  • Sprzęt Kross Trans Siberian
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Wiosenny Start"

Niedziela, 7 kwietnia 2019 · dodano: 26.07.2019 | Komentarze 0

Pierwsza w tym roku wycieczka z Rzepińskim "Kołem Regionalistów"
Plan zakładał ok 40 km na start, wyszło blisko 60. Wszystko to zasługa chęci do jazdy samych uczestników, wspaniałej kwietniowej pogody, 18 stopni (w słońcu prawie 28 stopni), niewielkiego wiatru i bezchmurnej aury.
Na trasę wyjechała stała piątka (w tym ja), w tym nowa w grupie, ale ogólnie bardzo aktywna "Regionalistka". Wycieczka odbyła się w przyjemnej dla przejazdów grupowych prędkości ok 17-18 km/h i miłych podczas jazdy i postojów pogaduszek..
Bocianie gniazda z lokatorami widzieliśmy w Drzeńsku, dwukrotnie w Pławidle, Nowym Lubuszu oraz Starych Biskupicach.

Trasa to Rzepin - Drzeńsko - Kowalów - Radów - Radówek - Golice - Pławidło - Kolonia Lubusz - Nowy Lubusz - Słubice - Drzecin - Stare Biskupice - Gajec - Rzepin

Kilka fotek i mapka..
image
Coraz bardziej zielono, opuszczamy Drzeńsko.

image
Zjazd w kierunku Radowa.

image
Kościół w Radowie, najstarszy w powiecie Słubickim..

image
Za młodu mówiliśmy na tego owada - tramwaj.

imagePolami w kierunku Golic..

image
Widok na Pamięcin..

image
Racza Struga, dopływ Warty.

image
Czapla Siwa..

image
Dojeżdżamy do Pławidła..

image
Widok na Lebus..

image
Lebus w ujęciu bliższym.

image
Wzgórza w okolicach Lebus

image
Wiata dla rowerzystów..

image
Widok na Lebus, to krajobraz roku 2003/2004 na Ziemii Lubuskiej..

image
Dzisiejsi Regionaliści..

image
Nową ścieżką w kierunku Słubic.

image
Ostatni rzut oka na Odrę i niemieckie miasteczko Lebus..

image
Bociek w Nowym Lubuszu..

image
Fioletowe pole.

image
Podjazd w Drzecinie zaliczony..

image
Jeszcze jeden, w Starych Biskupicach.

image
Ostatni postój na 9 km przed Rzepinem..






  • DST 52.69km
  • Czas 02:36
  • VAVG 20.27km/h
  • VMAX 36.70km/h
  • Temperatura 14.1°C
  • Kalorie 1460kcal
  • Podjazdy 216m
  • Sprzęt Kross Trans Siberian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ścieżka przyrodnicza - Bieganów

Niedziela, 17 marca 2019 · dodano: 25.07.2019 | Komentarze 0

Pojawiła się niedziela i zapowiadane ocieplenie.
Niestety, z poprzednich dość paskudnych dni, pozostał wiatr, który był dokuczliwy przez całą pierwszą cześć mojej wycieczki. W drugiej części trasy pojawił się także deszcz, który zmusił mnie do godzinnej przerwy w Sądowie. Ochłodziło się też dość znacznie (o 8 stopni w ciągu paru godzin). Na szczęście wychodzi doświadczenie rowerowe i wiedza jak się ubierać w taki pogodowy mix.
Mój cel wycieczki, to Ścieżka Edukacyjno - Przyrodnicza w Bieganowie, wioseczce leżącej kilometr za Cybinką. Składa się ona głównie z pofałdowanego terenu, licznych pomników przyrody ożywionej, stawów i zawodów MTB.
Od mojej ostatniej wizyty to miejsce zmieniło się na niekorzyść. Przede wszystkim poniszczono tabliczki edukacyjne, widać że "lokalsom" bardziej zależy na tym aby było to miejsce z przeznaczeniem na wyścigi rowerów górskich, zapominając o kilku perełkach przyrodniczych, takich jak pomnikowe drzewa. Na szczęście zostały mi zdjęcia z zeszłych lat, gdzie to miejsce miało wygląd bardziej przypominający ścieżkę przyrodniczą, aniżeli trasę MTB. Szkoda.


Kilka zdjęć i mapka..

image
Między Radzikowem a Sądowem. Długi zjazd (dalsza cześć jest niewidoczna) do tej drugiej wioseczki, który w drugą stronę jest oczywiście podjazdem..

image
Kościół w Cybince..

image
Ścieżka przyrodnicza w Bieganowie, pomnikowy Platan.

image
Łabędź na jednym z licznych stawów i widoczny już opad deszczu..

image
Ścieżka przyrodnicza Bieganów - bobrowa robota.

image
Kiedyś był to piękny pomnikowy dąb (400 lat i 7 metrów)

image
Kolejny staw na ścieżce przyrodniczej w Bieganowie.

image
Młyńskie pozostałości..

image
Jeszcze jeden staw..

image
Pod tym dębem (300 letni, o obwodzie 610 cm) latem w 1797 roku Ludwig Tieck, znany niemiecki poeta i pisarz, przedstawiciel wczesnego romantyzmu w Niemczech napisał ludową baśń "Kot w Butach'

image
Robi się pomalutku zielono..

image
Droga powrotna do Rzepina, przejazd kolejowy w Jerzmanicach Lubuskich..



Kategoria 40-60 km


  • DST 40.75km
  • Czas 01:57
  • VAVG 20.90km/h
  • VMAX 39.60km/h
  • Temperatura 12.2°C
  • Kalorie 1145kcal
  • Podjazdy 197m
  • Sprzęt Kross Trans Siberian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wiosenna okolica

Środa, 6 marca 2019 · dodano: 25.07.2019 | Komentarze 0

Po wczorajszym raczej szarym, deszczowym i wietrznym dniu, dziś znów powiało zbliżającą się wiosną. I mimo że wiatr wciąż był (choć słabszy aniżeli wczoraj), można było ponownie nacieszyć się słoneczkiem i błękitem nieba. Wybrałem się w porze obiadowej by maksymalnie wykorzystać ciepłotę dnia. Trasa mieszana i z leśnymi drogami i asfaltem przez pola. Duża cześć dzisiejszego przejazdu to klasyczne Tour de wioski które robię przynajmniej dwa razy w roku. Dzisiejsza trasa biegła przez Tarnawę Rzepińską, Bielice, Wystok, Lubów, Lubień, Grabno i jednodomową osadę Rosławice. W Lubieniu postój w sklepie ABC i zakup wody mineralnej. Ostatnie kilometry do domu to liczne parki żurawi, które były dziś wyjątkowo niepłochliwe, więc udało się im cyknąć parę fotek..
Oczywiście jest także zapis mapki..


imageLeśna droga z Rzepina do Tarnawy Rzepińskiej..

imageTarnawa Rzepińska na horyzoncie..

imageDwór w Bielicach..

imageKościół w Wystoku.

imageSarenki pod Lubowem..

imagePodjazd w kierunku Lubienia..

imageWróbelek..

imageKościół w Grabnie..

imageWidzę Cię..

imageParka żurawi..




Kategoria 40-60 km


  • DST 47.59km
  • Czas 02:16
  • VAVG 21.00km/h
  • VMAX 33.79km/h
  • Temperatura 10.5°C
  • Kalorie 1326kcal
  • Podjazdy 201m
  • Sprzęt Kross Trans Siberian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rundka przez Koziczyn

Niedziela, 24 lutego 2019 · dodano: 24.07.2019 | Komentarze 0

Zabrzmi to śmiesznie, ale to moja pierwsza w tym miesiącu wycieczka w niedzielę. Zawsze coś mi wypadało, jak nie pogoda, to leń i nie jeździłem..
Dziś postanowiłem odwiedzić Koziczyn, wioseczkę leżącą w lesie, 3 km od Cybinki. Najpierw mój ulubiony asfalt do Uradu, skąd leśnymi drogami nad Odrą docieram do drogi wojewódzkiej lecącej na Krosno Odrzańskie. To bardzo niebezpieczna droga, często mają tam miejsce kraksy i śmiertelne wypadki, wiec jadę tym wariantem tylko kilka km i następnie skręcam na 3 km odcinek z płyt betonowych już do tytułowej wioseczki..
W Koziczynie mały postój, fotka ogólna wioski, a także pierwszych w tym roku przebiśniegów. Następna część trasy to dotychczas malowniczy odcinek leśnej drogi do Sądowa. Dotychczas bo niestety pojazdy ZULowskie zniszczyły leśną ubitą drogę, a zacienione miejsce spowodowały że na kilku km miałem ślizgawicę błotną. Nieco poprawiły mi humor fotki zakola rzeki Pliszki, która trzyma się blisko tej leśnej drogi. W Sądowie chciałem skorzystać z baru i przystanąć na piwko, ale punkt był zamknięty. Obrałem więc trasę dookoła Sądowa i po kolejnych dwóch kilometrach wyskoczyłem już na odcinek asfaltowy na Radzików. Jest to fragment głównie pod górkę. Gonił mnie pod nią jakiś MTBowiec, ale nie dogonił. Minęliśmy się z pozdrowieniami w Radzikowie. Z tej ostatniej miejscowości mam do domu 11 km, które sobie przejechałem już na spokojnie, typowo na miękkich przełożeniach..
Znów jest cieplej, nie było wiatru, a słoneczko ładnie operowało.



Kilka fotek i mapka.

image
Zakole Odry pod Uradem.

image
Jadę na Koziczyn..

image
Ogólny widok Koziczyna. Papiernia po lewej, po prawej Villa z XIX wieku..

image
Pierwsze w tym roku widziane przeze mnie przebiśniegi..

image
Zakole Pliszki między Koziczynem a Sądowem..

image
Zalew Sądowski..

image
Myszołów..



Kategoria 40-60 km