Info
Ten blog rowerowy prowadzi Marecki z miasteczka Rzepin. Mam przejechane 54310.62 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.98 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 196724 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad5 - 17
- 2024, Październik19 - 114
- 2024, Wrzesień15 - 96
- 2024, Sierpień13 - 76
- 2024, Lipiec14 - 92
- 2024, Czerwiec17 - 109
- 2024, Maj12 - 86
- 2024, Kwiecień11 - 76
- 2024, Marzec14 - 85
- 2024, Luty15 - 104
- 2024, Styczeń13 - 75
- 2023, Grudzień3 - 12
- 2023, Listopad8 - 43
- 2023, Październik14 - 76
- 2023, Wrzesień19 - 109
- 2023, Sierpień7 - 36
- 2023, Lipiec15 - 83
- 2023, Czerwiec14 - 76
- 2023, Maj7 - 44
- 2023, Kwiecień12 - 67
- 2023, Marzec13 - 68
- 2023, Luty12 - 63
- 2023, Styczeń12 - 53
- 2022, Grudzień14 - 66
- 2022, Listopad9 - 54
- 2022, Październik14 - 73
- 2022, Wrzesień10 - 45
- 2022, Sierpień16 - 56
- 2022, Lipiec13 - 59
- 2022, Czerwiec11 - 62
- 2022, Maj15 - 104
- 2022, Kwiecień15 - 72
- 2022, Marzec19 - 93
- 2022, Luty14 - 68
- 2022, Styczeń11 - 56
- 2021, Grudzień7 - 21
- 2021, Listopad12 - 49
- 2021, Październik14 - 76
- 2021, Wrzesień15 - 75
- 2021, Sierpień17 - 87
- 2021, Lipiec19 - 113
- 2021, Czerwiec16 - 101
- 2021, Maj20 - 94
- 2021, Kwiecień19 - 104
- 2021, Marzec19 - 122
- 2021, Luty17 - 92
- 2021, Styczeń20 - 105
- 2020, Grudzień15 - 84
- 2020, Listopad15 - 104
- 2020, Październik12 - 83
- 2020, Wrzesień18 - 121
- 2020, Sierpień18 - 101
- 2020, Lipiec16 - 91
- 2020, Czerwiec16 - 114
- 2020, Maj11 - 66
- 2020, Kwiecień18 - 149
- 2020, Marzec13 - 60
- 2020, Luty9 - 17
- 2020, Styczeń12 - 12
- 2019, Grudzień6 - 7
- 2019, Listopad5 - 5
- 2019, Październik8 - 6
- 2019, Wrzesień11 - 0
- 2019, Sierpień14 - 0
- 2019, Lipiec9 - 0
- 2019, Czerwiec7 - 0
- 2019, Maj14 - 0
- 2019, Kwiecień13 - 0
- 2019, Marzec12 - 0
- 2019, Luty14 - 0
- 2019, Styczeń10 - 0
- 2018, Listopad1 - 0
- 2018, Październik1 - 1
- 2018, Wrzesień1 - 0
- 2018, Sierpień1 - 0
- 2018, Lipiec2 - 0
- 2018, Maj2 - 0
- 2018, Kwiecień3 - 0
- 2018, Marzec1 - 0
- 2018, Styczeń2 - 0
- 2017, Listopad3 - 0
- 2017, Wrzesień5 - 0
- 2017, Sierpień2 - 0
- 2017, Lipiec1 - 0
- 2017, Czerwiec2 - 0
- 2017, Maj1 - 0
- 2017, Styczeń3 - 0
- 2016, Listopad4 - 0
- 2016, Październik1 - 0
- 2016, Wrzesień5 - 0
- 2016, Sierpień2 - 0
- 2016, Lipiec4 - 0
- 2016, Czerwiec6 - 0
- 2016, Maj9 - 0
- 2016, Kwiecień5 - 0
- 2016, Marzec1 - 0
- 2015, Październik4 - 0
- 2015, Wrzesień2 - 0
- 2015, Czerwiec3 - 0
- 2015, Maj8 - 0
- 2015, Kwiecień12 - 0
- 2015, Marzec14 - 0
- 2015, Luty10 - 0
- 2015, Styczeń16 - 0
- 2014, Grudzień9 - 0
- 2014, Listopad8 - 0
- 2014, Październik17 - 0
- 2014, Wrzesień15 - 3
- 2014, Sierpień11 - 2
- 2014, Lipiec8 - 0
- 2014, Czerwiec9 - 0
- 2014, Maj5 - 0
- 2014, Kwiecień10 - 1
- 2014, Marzec4 - 0
- 2014, Luty4 - 1
- 2014, Styczeń4 - 0
- 2013, Grudzień3 - 0
- 2013, Listopad3 - 0
- 2013, Październik3 - 0
- 2013, Wrzesień3 - 2
- 2013, Sierpień6 - 1
- 2013, Lipiec4 - 0
- 2013, Czerwiec6 - 0
- 2013, Maj4 - 0
- 2013, Kwiecień2 - 0
- 2013, Marzec1 - 2
- 2013, Luty6 - 0
- 2013, Styczeń2 - 0
- 2012, Grudzień3 - 1
- 2012, Listopad5 - 0
- 2012, Październik6 - 0
- 2012, Wrzesień9 - 2
- 2012, Sierpień7 - 0
- 2012, Lipiec4 - 0
- 2012, Czerwiec8 - 2
- 2012, Maj7 - 0
- 2012, Kwiecień5 - 1
- 2012, Marzec6 - 0
- 2012, Luty1 - 0
- 2012, Styczeń4 - 0
- 2011, Grudzień3 - 0
- 2011, Sierpień4 - 0
- 2011, Lipiec1 - 0
- 2011, Czerwiec3 - 0
- 2011, Maj4 - 0
- 2011, Kwiecień1 - 0
- 2011, Marzec5 - 0
- 2011, Luty1 - 0
- 2011, Styczeń3 - 0
- 2010, Listopad1 - 0
- 2010, Wrzesień2 - 0
- 2010, Sierpień7 - 0
- 2010, Lipiec5 - 2
- 2010, Czerwiec4 - 0
- 2010, Maj4 - 0
- 2010, Kwiecień3 - 0
- 2010, Marzec1 - 0
- 2010, Luty3 - 0
40-60 km
Dystans całkowity: | 10285.86 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 508:11 |
Średnia prędkość: | 20.24 km/h |
Maksymalna prędkość: | 54.80 km/h |
Suma podjazdów: | 43708 m |
Suma kalorii: | 314926 kcal |
Liczba aktywności: | 207 |
Średnio na aktywność: | 49.69 km i 2h 27m |
Więcej statystyk |
- DST 41.10km
- Czas 01:55
- VAVG 21.44km/h
- VMAX 37.80km/h
- Temperatura 19.0°C
- Kalorie 1205kcal
- Podjazdy 154m
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Garbicz i Szarłatka
Niedziela, 6 września 2020 · dodano: 06.09.2020 | Komentarze 6
Nieco ponad 40 kilometrowa trasa do nieodwiedzanego jeszcze w tym roku Garbicza, a także dawnej osady między Garbiczem a Gądkowem Małym - Szarłatką. Kiedys widziałem tam jelenie i po cichu liczyłem na ponowne spotkanie, tym bardziej że zaczynają się rykowiska, ale tym razem żadnych zwierząt nie widziałem. Mignął mi tylko na drzewie Myszołów przed Garbiczem. W Puszczy co jakiś czas darła mordę Sójkę. Poza tym cisza i spokój. Sporo rowerzystów mijanych w róznych częściach wycieczki. Tradyjnie ci na rowerach turystycznych i góralach, sympatyczni i pozdrawiający. Ci na szosówkach, żadnej reakcji. Trochę to jest tak, że im droższy rower pod dupą, tym większy na nim burak. Ale taki stan rzeczy zauważyłem już z dobre 10 lat temu. I szczerze niewiele się zmienia, przynajmniej na moich terenach..
Popełniłem amatorski błąd i trochę za grubo się ubrałem.
Fotki i mapka
Między Lubinem a Boczowem © Marecki
Myszołów sobie siedzi © Marecki
Kościół klasycystyczny z XIX wieku w Garbiczu © Marecki
Aleja dębowa w okolicy Szarłatki © Marecki
Tą drogą jechałem © Marecki
Mierczany na horyzoncie © Marecki
- DST 53.41km
- Czas 02:39
- VAVG 20.15km/h
- VMAX 42.80km/h
- Temperatura 16.0°C
- Kalorie 1537kcal
- Podjazdy 171m
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Rundka Nadodrzańska
Wtorek, 1 września 2020 · dodano: 01.09.2020 | Komentarze 2
Kolejny szary, a dziś nawet temperaturowo jesienny dzień. Miałem ochote na trochę dłuższą niż ostatnio trase i to się udało zrealizować. Przejechałem przez atrakcyjne jesli chodzi o zwierzaki tereny, bo nadodrzańskie, ale nic mi nie wpadało w obiektyw. Miałem szansę na zdjęcie czapli białej, ale w ostatniej chwili ptaszysko nawiało. No cóż bywa i tak. Coraz szybciej robi się ciemno. O 18-30 już zaczyna brakować światła w lesie. Z pozytywów - po raz pierwszy od zabiegu przejechałem się po bruku, bez problemów. Odświeżyłems szutrowy odcinek z wspomnianego bruku aż do Autostrady A2, a także zaliczyłem zjazd i podjazd nad Odrę pod Kunicami z tajemniczą budowlą..
Kilka fotek i mapka.
Autostrada A2 i most dla zwierząt © Marecki
Leśna przecinka z Kunowic w kierunku Świecka © Marecki
Ilanka w Świecku © Marecki
Nad Odrą na wysokości Brieskow Finkenheerd © Marecki
Widok na kościół w Rybocicach © Marecki
Tajemnicze ruiny i konkret podjazd z płyt w okolicy Kunic © Marecki
Urad - pomnik świadczący o dawnej jedności z Niemieckim Aurith © Marecki
To chyba Żołciak Siarkowy © Marecki
- DST 51.50km
- Czas 02:16
- VAVG 22.72km/h
- VMAX 43.56km/h
- Temperatura 25.2°C
- Kalorie 1544kcal
- Podjazdy 192m
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Rundka Nadodrzańska
Czwartek, 2 lipca 2020 · dodano: 02.07.2020 | Komentarze 10
Wczoraj czułem w kościach burzę z opadami i w nocy było naprawdę ostro.
Przylazł ogromny front burzowy: chmura stropowa i opady, które prawie zalały sąsiadów na mojej ulicy (ja na szczeście trzy lata temu wymieniłem całe orynnowanie, dach i postawiłem beczkę na deszczówkę.).
Niestety burza ta pożądana dla fotografów i bezpieczniejsza w swoich skutkach, przeleciała na północ (Kostrzyn nad Odrą) i na południe (Gubin) od Rzepina. Moje balkony i tarasy to wschód i zachód, więc obeszło się bez efektownych zdjęć. Zresztą, była miejscami taka ściana deszczu, że głupiał mi autofokus w aparacie i nie mógł ostrzyć. Olałem więc burzę i skupiłem się dzisiejszej planowanej wycieczce, która w pełni zrekompensowała mi wczorajsze nieudane łowy piorunowe.
Planowałem drugą wizytę nad Odrą, z racji tego że dziś jest najwyższy poziom rzeki w okolicy Słubic.
W Uradzie wody doszło od ostatniego razu ok 40-50 cm, więc betonówka zniknęła pod wodą. Cofka na Pliszce też solidna, ale także Ilanka przy swoim ujściu do Odry.
Zaliczyłem dziś trasę, zwaną przeze mnie "Nadodrzańską", czyli Urad, Kunice, Rybocice - droga przy wale- Świecko.
Dzisiejszy zwierzyniec jaki uchwyciłem nad Odrą, to moje osobiste top 3, jeśli chodzi o różnorodność i ilość na jednorazowej wycieczce.
Fotki i mapka.
Tuż za Nowym Młynem, obiecujący początek łowów - wiewiórka obserwator.
Zoom maksymalny na Baśkę.
Pliszka siwa nad Odrą.
Urad, betonówka zalana przez Odrę..
Cofka na Pliszce
Przed Kunicami dostrzegam taki oto nowy znak. @Trollking i jego żółwie się ucieszą :)
Kościół w Rybocicach.
Łabędź na Ilance w Rybocicach
Czapla biała.
Czapla siwa.
wystartowały..
Parka żurawi..
Żerujacy bociek...
Odra i stroma ściana w Lossow..
Wzdłuż wału..
Cofka na Ilance w Świecku.
Ostatni postój i kilometry do domu wreszcie z wiatrem..
- DST 44.86km
- Czas 02:28
- VAVG 18.19km/h
- VMAX 36.36km/h
- Temperatura 26.1°C
- Kalorie 1228kcal
- Podjazdy 182m
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Sądów - źródełko
Niedziela, 14 czerwca 2020 · dodano: 15.06.2020 | Komentarze 7
Tyle razy byłem w Sądowie i ani razu nie uwieczniłem tamtejszego źrodełka. Nie jest może ono zbyt atrakcyjne wizualnie, bo woda wypływa ze zwykłej skarpy, by po kilkudzisięciu metrach wpaść do Pliszki, ale z informacji "lokalsów' dowiedziałem się że woda jest zdatna do picia. Poza tym pokrążyłem po okolicy Sądowa i spotkałem paru znajomych. Pogoda spokojniejsza niż w niedzielę, bo w niedzielę mieliśmy najpierw skwar - 34 stopnie, a następnie wielogodzinną "dyskotekę" na niebie. Na szczeście poza godzinną przerwą z dostawą prądu obeszło się bez strat.
Kilka fotek i mapka.
Najpierw kilka fotek z niedzielnej burzy, niestety fotki przez szybę, bo było zbyt niebezpiecznie na używanie statywu z otwartego okna.
Piorun na wysokości kamery strażackiej.
Na zachód od Rzepina było efektowniej.
Burza w Rzepinie (13.06.2020)
Okolice Sądowa.
Blisko skarpy ze źródełkiem.
Żródełko w Sądowie
Żródełko w Sądowie.
- DST 40.31km
- Czas 01:58
- VAVG 20.50km/h
- VMAX 38.52km/h
- Temperatura 20.7°C
- Kalorie 1156kcal
- Podjazdy 188m
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Sienno i dwa jeziora
Sobota, 6 czerwca 2020 · dodano: 06.06.2020 | Komentarze 9
Dzis zebrałem się nieco szybciej niż zwykle i wycieczkę odbyłem w porze obiadowej.
Trochę martwiłem się o jej przebieg, bo od rana paskudnie podwiewa. Stały wiatr o prędkości 25 km/h, ale podmuchy sięgają dziś nawet 50 km/h, O komforcie jazdy pod taki wmordewind nie muszę mówić. Wiatr czy nie wiatr na rower mnie dziś bardzo ciągnęło. Opracowałem trasę by oberwać podmuchami jak najmniej i to się mniej więcej udało. Trasa do Sienna, wioseczki nieodwiedzanej jeszcze w tym roku.
Mamy tam zabytkowy kościół, pałacyk, a kilometr za wioską dwa fajne jeziorka. Żeby było zabawnie to jedno z nich nazywa się tak jak miejscowość w której się urodziłem. Poza tym odwiedziłem popegierowskie Podośno z którego jest kapitalny zjazd do Ośna Lubuskiego. Samo Ośno tylko liznąłem, by schować się w lasach w okolicy Jezior : Czyste małe i Czyste Wiekie. Wyjechałem na asfakt tuż niedaleko stacji pkp Lubiechnia Mała, skąd mam 7.5 km do domu i te ostatnie kilometry były pod klasyczny wmordewind.
Kilka fotek i mapka.
Obiekty "Zielonych" Lubiechnia Wielka.
Kościół w Siennie.
Historia Sienna.
Kościół w Siennie.
Pałacyk w Siennie.
Zgłodniałem..
Jezioro Bielawa - nazwa tego jeziora jest identyczna jak miasto na Dolnym Śląsku gdzie sie urodziłem i skąd pochodzę.
Jezioro Odrzygoszcz.
Podośno, jak sama nazwa wskazuje leży pod Ośnem.
Droga z Podośna do Ośna Lubuskiego. W tle kościół Św. Jakuba Apostoła i wzniesienia sulęcińskie.
Tym razem wracałem drugą stroną Jeziora Czyste Wielkie.
- DST 42.40km
- Czas 02:09
- VAVG 19.72km/h
- VMAX 36.40km/h
- Temperatura 15.2°C
- Kalorie 1182kcal
- Podjazdy 197m
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Rundka przez Bargów
Czwartek, 7 maja 2020 · dodano: 07.05.2020 | Komentarze 9
Dziś trasa nie robiona od dobrego półtora roku.
Raz że odcinek z Bargowa do Sądowa to częsciowo piachy, a dwa zwykle kończyłem na Sądowie na tamtejszym piwku. Piwko na razie się skończyło, dopóki wciąż trwa prawdopdoobnie największy pic na wodę w historii ludzkości, ale co zrobić. Wycieczka to mieszkanka różnych dróg w zasadzie po samym sercu Puszczy Rzepińskiej. Pogoda niezła na rower, choć temperaturowo z cała pewnoscią nie majowa. Chmury straszyły, ale bez deszczu.
Rzepin - Jerzmanice Lubuskie - Lubin - Mierczany - Gądków Mały - Bargów - Sądów - Rzepin
Kilka fotek i mapka
Kościół w Mierczanach
Pomnikowy dąb w Gądkowie Małym
Drugi pomnikowy Dąb w Gądkowie Małym, ten ma blisko 7 metrów w obwodzie.
Do Bargowa brukiem..
Bezimienny staw w Nadleśnictwie Cybinka
Staw Raczewko
łabędź na Raczewku..
Użytek ekologiczny "Wełnianka"
Pliszka w Sądowie
Tyle ją widziano..
- DST 44.20km
- Czas 02:14
- VAVG 19.79km/h
- VMAX 37.80km/h
- Temperatura 16.5°C
- Kalorie 1246kcal
- Podjazdy 215m
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Rundka przez Prochowiec
Niedziela, 3 maja 2020 · dodano: 03.05.2020 | Komentarze 9
Wreszcie pojawiły się dobre wieści.
Odetkano mi granicę i od środy wracam po przeszło miesiącu przymusowego urlopu do pracy.. Przyznam że nie miałem tyle urlopu od czasu wakacji pomaturalnych, tj od 2004 roku. Lubię mieć chwile dla siebie, ale też bez przesady.
Majówka spędzona głównie na ogródku (robię niewielkie oczko wodne), dziś jednak dobra pogoda i Święto 3 Maja wygoniły mnie na rower.
Postanowiłem zrobić nieco większą trasę niż tradycyjne wokół komina, więc udałem się do Rosiejewa - Prochowca, miejsca gdzie kiedyś była papiernia. Prócz tego zaliczyłem Zielony Bór, Kunice, Urad, maczków i Nowy Młyn. Fragment trasy przejechałem przez żwirownie Rybocice i trasę Nadodrzańską. Świetna pogoda na rower. Widziałem kilka grup rowerpwych i całą masę samotnych rowerzystów.
Większośc trasy miałem około 16.5 stopnia. Deszczyk raptem kilka kropel. Niestety wrednie podwiewało..
Wizyta nad Jeziorem Głębiniec (Ósemka), Woda opadła o jakieś pół metra..
Zielony Bór, to kilka domów na krzyż..
Ilanka w Prochowcu..
Pamiątkowy Kamień w Prochowcu
Do 1945 roku wznosiła się tu jedna z najnowocześniejszych brandenburskich papierni. Nazywała się Pulverkrug, co sugeruje, że mógł tu być kiedyś młyn prochowy. Powstała w 1539 roku na polecenie elektora brandenburskiego. Na potrzeby uniwersytetu Viadrina we Frankfurcie produkowała papier ze szmat. Młyn znany był początkowo jako Ratspapiermühle albo Reipziger Papiermühle. Posiadał własny znak wodny. Miał trzy koła wodne i trzy stępy - dwie „niemieckie” i jedną „holenderską”. Mimo że kilkakrotnie płonął (m.in. podczas bitwy pod Kunowicami w 1759 r.), zawsze go odbudowywano i produkcja trwała nadal. Około 1886 r. zrezygnowano z wytwarzania papieru ze szmat, zastępując ten surowiec papką drzewną. Produkcja celulozy, papieru opakunkowego i papierowych worków kwitła. Fabryka miała własny tartak, ogrodnictwo, gospodarstwo rolne i ciągniętą przez konie leśną kolejkę (do transportu drewna). Z czasem utworzono specjalną linię kolejki wąskotorowej (Cybinka-Urad/Kunice -Kunowice), a w 1919 r. doprowadzono energię elektryczną.
W 1939 r., w 400. rocznicę założenia fabryki, ustawiono przy niej kamień pamiątkowy. Sześć lat później zabudowania zostały zniszczone, a głaz zniknął. Odnaleziono go dopiero w 1997 r. i - mimo potężnej wagi (6 ton) - wydobyto z nurtów Ilanki. Dziś jedynie on przypomina o historii tego miejsca, a wśród malowniczych ruin można jeszcze odnaleźć ogromne młyńskie koła służące ongiś do rozdrabniania pni na masę celulozy.
Grobowiec właścicieli papierni
Pozostałości po papierni..
Żwirownia Rybocice.
Niezbyt zainteresowane fotograficzną współpracą żurawie
Kunice - łódź z optymistycznym przekazem..
Tak zwany "Oderblick"
Pliszka pod Uradem niedaleko ujścia do Odry. Bardzo niski poziom.
- DST 49.52km
- Czas 03:19
- VAVG 14.93km/h
- VMAX 42.80km/h
- Temperatura 32.1°C
- Kalorie 676kcal
- Podjazdy 277m
- Sprzęt Kross Trans Siberian
- Aktywność Jazda na rowerze
"Pożegnanie lata"
Niedziela, 1 września 2019 · dodano: 01.09.2019 | Komentarze 0
Druga w tym roku wycieczka Rzepińskiego Koła Regionalistów, tym razem wspólnie zorganizowana z Ośnem Lubuskim..
Trasa po okolicy obu gmin po wymagających piaszczystych polnych drogach, pokonywanie licznych podjazdów,oglądanie lokalnych zabytków, a całość okraszona historycznymi ciekawostkami. Z Rzepina wyjechała nas piątka, natomiast w Ośnie spotkaliśmy się z kilkunastoma osobami. Pogoda taka sama jak wczoraj. Upalnie, a pod koniec wycieczki nawet burzowo. Udało się jednak nie zmoknąć.
Kilka fotek i mapka..
Kościół w Lubiechni Małej..
Zabytkowy ratusz w Ośnie Lubuskim..
Jedziemy na Grabno..
Jeden z licznych podjazdów..
Pałac w Lubieniu..
Postój przed napisem "West Sternbergzeitung" na murze w Lubieniu..
Kościół w Lubowie..
Z południa idzie burza..
Podjazd pod Połęcko..
Kościół w Połęcku..
Stacja Lubiechnia Mała na nieistniejącej linii kolejowej Rzepin - Międzyrzecz..
- DST 53.24km
- Czas 02:28
- VAVG 21.58km/h
- VMAX 36.00km/h
- Temperatura 21.0°C
- Kalorie 1478kcal
- Podjazdy 167m
- Sprzęt Kross Trans Siberian
- Aktywność Jazda na rowerze
Rundka Nadodrzańska
Wtorek, 30 kwietnia 2019 · dodano: 26.07.2019 | Komentarze 0
Wolny dzionek więc pora rozpocząć krótką bo krótką, dwudniową majówkę.
Dziś 50 kilkometrowa wycieczka po jednej z moich ulubionych rundek - tej przy Odrze.
Traska dodatkowo rozszerzona jazdą przy samym wale od Rybocic do Świecka i cieszę się że zrobiłem te dodatkowe kilometry. Miałem sympatyczne spotkanie z zającem, który ewidentnie chciał odwrócić moją uwagę od zapewne schowanych w trawie młodych i co chwila odbiegał. Mam na szczęście duże przybliżenie w aparacie więc mogłem go bez większego trudu przyfocić. Poza wspomnianym zajączkiem, spotkałem także trznadla, gang kruków (niestety tylko w powietrzu), padalca, dwie pary kaczuszek oraz wronę..Ładna słoneczna pogoda sprawiła że jechało się bardzo fajnie, szkoda tylko że podwiewało czasami z różnych kierunków (głównie z północy)
Rzepin - Nowy Młyn - Maczków - Urad - Kunice - Rybocice - Świecko - Słubice - Rancho Drzecin - Nowe Biskupice - Gajec - Rzepin
Kilka fotek i mapka..
Trasa Nadodrzańska, asfalt z Uradu do Świecka..
Kościół w Rybocicach..
Żerujący Łabędź..
Kaczuszki..
Most przez Ilankę w Rybocicach..
Zając szarak..
Ten sam szarak..
Widok na Odrę i stromą ścianę w Lossow..
Pole rzepaku pod Świeckiem..
Trznadel..
Ilanka blisko swojego ujścia do Odry..
Most drogowy w Świecku..
Wrona..
Nieco przymulony padalec..
Kamień pamięci Kleista za Słubicami..
Okolice Rancha Drzecin..
Lasami w kierunku Nowych Biskupic..
Ostatni postój wymuszony - szlabany za Gajcem..
- DST 59.09km
- Czas 03:25
- VAVG 17.29km/h
- VMAX 28.80km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 1468kcal
- Podjazdy 164m
- Sprzęt Kross Trans Siberian
- Aktywność Jazda na rowerze
"Wiosenny Start"
Niedziela, 7 kwietnia 2019 · dodano: 26.07.2019 | Komentarze 0
Pierwsza w tym roku wycieczka z Rzepińskim "Kołem Regionalistów"
Plan zakładał ok 40 km na start, wyszło blisko 60. Wszystko to zasługa chęci do jazdy samych uczestników, wspaniałej kwietniowej pogody, 18 stopni (w słońcu prawie 28 stopni), niewielkiego wiatru i bezchmurnej aury.
Na trasę wyjechała stała piątka (w tym ja), w tym nowa w grupie, ale ogólnie bardzo aktywna "Regionalistka". Wycieczka odbyła się w przyjemnej dla przejazdów grupowych prędkości ok 17-18 km/h i miłych podczas jazdy i postojów pogaduszek..
Bocianie gniazda z lokatorami widzieliśmy w Drzeńsku, dwukrotnie w Pławidle, Nowym Lubuszu oraz Starych Biskupicach.
Trasa to Rzepin - Drzeńsko - Kowalów - Radów - Radówek - Golice - Pławidło - Kolonia Lubusz - Nowy Lubusz - Słubice - Drzecin - Stare Biskupice - Gajec - Rzepin
Kilka fotek i mapka..
Coraz bardziej zielono, opuszczamy Drzeńsko.
Zjazd w kierunku Radowa.
Kościół w Radowie, najstarszy w powiecie Słubickim..
Za młodu mówiliśmy na tego owada - tramwaj.
Polami w kierunku Golic..
Widok na Pamięcin..
Racza Struga, dopływ Warty.
Czapla Siwa..
Dojeżdżamy do Pławidła..
Widok na Lebus..
Lebus w ujęciu bliższym.
Wzgórza w okolicach Lebus
Wiata dla rowerzystów..
Widok na Lebus, to krajobraz roku 2003/2004 na Ziemii Lubuskiej..
Dzisiejsi Regionaliści..
Nową ścieżką w kierunku Słubic.
Ostatni rzut oka na Odrę i niemieckie miasteczko Lebus..
Bociek w Nowym Lubuszu..
Fioletowe pole.
Podjazd w Drzecinie zaliczony..
Jeszcze jeden, w Starych Biskupicach.
Ostatni postój na 9 km przed Rzepinem..