Info

Suma podjazdów to 203052 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Lipiec1 - 4
- 2025, Czerwiec7 - 53
- 2025, Maj9 - 61
- 2025, Kwiecień16 - 87
- 2025, Marzec20 - 106
- 2025, Luty7 - 42
- 2025, Styczeń5 - 40
- 2024, Grudzień6 - 38
- 2024, Listopad8 - 50
- 2024, Październik19 - 120
- 2024, Wrzesień15 - 96
- 2024, Sierpień13 - 76
- 2024, Lipiec14 - 92
- 2024, Czerwiec17 - 109
- 2024, Maj12 - 86
- 2024, Kwiecień11 - 76
- 2024, Marzec14 - 85
- 2024, Luty15 - 104
- 2024, Styczeń13 - 75
- 2023, Grudzień3 - 12
- 2023, Listopad8 - 43
- 2023, Październik14 - 76
- 2023, Wrzesień19 - 109
- 2023, Sierpień7 - 36
- 2023, Lipiec15 - 83
- 2023, Czerwiec14 - 76
- 2023, Maj7 - 44
- 2023, Kwiecień12 - 67
- 2023, Marzec13 - 68
- 2023, Luty12 - 63
- 2023, Styczeń12 - 53
- 2022, Grudzień14 - 66
- 2022, Listopad9 - 54
- 2022, Październik14 - 73
- 2022, Wrzesień10 - 45
- 2022, Sierpień16 - 56
- 2022, Lipiec13 - 59
- 2022, Czerwiec11 - 62
- 2022, Maj15 - 104
- 2022, Kwiecień15 - 72
- 2022, Marzec19 - 93
- 2022, Luty14 - 68
- 2022, Styczeń11 - 56
- 2021, Grudzień7 - 21
- 2021, Listopad12 - 49
- 2021, Październik14 - 76
- 2021, Wrzesień15 - 75
- 2021, Sierpień17 - 87
- 2021, Lipiec19 - 113
- 2021, Czerwiec16 - 101
- 2021, Maj20 - 94
- 2021, Kwiecień19 - 104
- 2021, Marzec19 - 122
- 2021, Luty17 - 92
- 2021, Styczeń20 - 105
- 2020, Grudzień15 - 84
- 2020, Listopad15 - 104
- 2020, Październik12 - 83
- 2020, Wrzesień18 - 121
- 2020, Sierpień18 - 101
- 2020, Lipiec16 - 91
- 2020, Czerwiec16 - 114
- 2020, Maj11 - 66
- 2020, Kwiecień18 - 149
- 2020, Marzec13 - 60
- 2020, Luty9 - 17
- 2020, Styczeń12 - 12
- 2019, Grudzień6 - 7
- 2019, Listopad5 - 5
- 2019, Październik8 - 6
- 2019, Wrzesień11 - 0
- 2019, Sierpień14 - 0
- 2019, Lipiec9 - 0
- 2019, Czerwiec7 - 0
- 2019, Maj14 - 0
- 2019, Kwiecień13 - 0
- 2019, Marzec12 - 0
- 2019, Luty14 - 0
- 2019, Styczeń10 - 0
- 2018, Listopad1 - 0
- 2018, Październik1 - 1
- 2018, Wrzesień1 - 0
- 2018, Sierpień1 - 0
- 2018, Lipiec2 - 0
- 2018, Maj2 - 0
- 2018, Kwiecień3 - 0
- 2018, Marzec1 - 0
- 2018, Styczeń2 - 0
- 2017, Listopad3 - 0
- 2017, Wrzesień5 - 0
- 2017, Sierpień2 - 0
- 2017, Lipiec1 - 0
- 2017, Czerwiec2 - 0
- 2017, Maj1 - 0
- 2017, Styczeń3 - 0
- 2016, Listopad4 - 0
- 2016, Październik1 - 0
- 2016, Wrzesień5 - 0
- 2016, Sierpień2 - 0
- 2016, Lipiec4 - 0
- 2016, Czerwiec6 - 0
- 2016, Maj9 - 0
- 2016, Kwiecień5 - 0
- 2016, Marzec1 - 0
- 2015, Październik4 - 0
- 2015, Wrzesień2 - 0
- 2015, Czerwiec3 - 0
- 2015, Maj8 - 0
- 2015, Kwiecień12 - 0
- 2015, Marzec14 - 0
- 2015, Luty10 - 0
- 2015, Styczeń16 - 0
- 2014, Grudzień9 - 0
- 2014, Listopad8 - 0
- 2014, Październik17 - 0
- 2014, Wrzesień15 - 3
- 2014, Sierpień11 - 2
- 2014, Lipiec8 - 0
- 2014, Czerwiec9 - 0
- 2014, Maj5 - 0
- 2014, Kwiecień10 - 1
- 2014, Marzec4 - 0
- 2014, Luty4 - 1
- 2014, Styczeń4 - 0
- 2013, Grudzień3 - 0
- 2013, Listopad3 - 0
- 2013, Październik3 - 0
- 2013, Wrzesień3 - 2
- 2013, Sierpień6 - 1
- 2013, Lipiec4 - 0
- 2013, Czerwiec6 - 0
- 2013, Maj4 - 0
- 2013, Kwiecień2 - 0
- 2013, Marzec1 - 2
- 2013, Luty6 - 0
- 2013, Styczeń2 - 0
- 2012, Grudzień3 - 1
- 2012, Listopad5 - 0
- 2012, Październik6 - 0
- 2012, Wrzesień9 - 2
- 2012, Sierpień7 - 0
- 2012, Lipiec4 - 0
- 2012, Czerwiec8 - 2
- 2012, Maj7 - 0
- 2012, Kwiecień5 - 1
- 2012, Marzec6 - 0
- 2012, Luty1 - 0
- 2012, Styczeń4 - 0
- 2011, Grudzień3 - 0
- 2011, Sierpień4 - 0
- 2011, Lipiec1 - 0
- 2011, Czerwiec3 - 0
- 2011, Maj4 - 0
- 2011, Kwiecień1 - 0
- 2011, Marzec5 - 0
- 2011, Luty1 - 0
- 2011, Styczeń3 - 0
- 2010, Listopad1 - 0
- 2010, Wrzesień2 - 0
- 2010, Sierpień7 - 0
- 2010, Lipiec5 - 2
- 2010, Czerwiec4 - 0
- 2010, Maj4 - 0
- 2010, Kwiecień3 - 0
- 2010, Marzec1 - 0
- 2010, Luty3 - 0
40-60 km
Dystans całkowity: | 10609.06 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 525:40 |
Średnia prędkość: | 20.18 km/h |
Maksymalna prędkość: | 54.80 km/h |
Suma podjazdów: | 45018 m |
Suma kalorii: | 322467 kcal |
Liczba aktywności: | 214 |
Średnio na aktywność: | 49.58 km i 2h 27m |
Więcej statystyk |
- DST 41.20km
- Czas 02:06
- VAVG 19.62km/h
- VMAX 29.90km/h
- Temperatura -2.0°C
- Kalorie 1121kcal
- Podjazdy 121m
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Zimowa okolica
Sobota, 30 stycznia 2021 · dodano: 30.01.2021 | Komentarze 5
Zima wróciła z przytupem.
Przez noc sypnęlo z 5 cm, co uważam za sporą śnieżną powłokę jak na moje województwo. Jako że dzień był w miarę jasny, postanowiłem zrobić choć z 20 km. Jechało się jednak nieźle, a na stawach nie było czego focić, zmieniłem więc plany z wycieczki przyrodniczej na klasyczne tour de wioski. Prócz Ośna Lubuskiego zaliczyłem Świniary, Radów, Kowalów i Drzeńsko. Cały czas temperatura poniżej zera. Na powrocie, blisko -3, słonecznie, choć zdarzały się dłuższe chwile bez słońca.
Kilka fotek i mapka
Świeża warstwa puchu © Marecki
Wieża ciśnień w Ośnie Lubuskim © Marecki
Sójka © Marecki
Kościół w Ośnie Lubuskim © Marecki
Kościół w Świniarach © Marecki
Odcinek Świniary - Radów © Marecki
Zimowa droga do Kowalowa © Marecki
Mój kokpit © Marecki
Zimowe łabędzie © Marecki
- DST 40.40km
- Czas 02:24
- VAVG 16.83km/h
- VMAX 31.00km/h
- Temperatura 2.0°C
- Kalorie 1113kcal
- Podjazdy 180m
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Stawy Ośniańskie
Wtorek, 26 stycznia 2021 · dodano: 26.01.2021 | Komentarze 9
Nareszcie lepsza pogoda.
Oczywiście jak to bywa, w ostatni wolny dzień..
Pozałatwiałem wszystkie sprawy i tuż przed 11, byłem już w siodełku. Kurs na Stawy Ośniańskie, znajdujące się rzecz jasna, pod Ośnem Lubuskim. Najpierw kierunek na największy staw, wjazd na Łabędzią górę, zjazd pod leśniczówkę, rekonensans z drugiej strony i próba złapania licznych zimorodków, których widziałem dziś cztery. Niestety nie udało mi się ich sfotografować. Tak czy siak to kolejny dowód i miejscówa z tymi ślicznymi kolorowymi ptakami..
Po nieudanym polowaniu na zimorodki, zmiana kursu na stawy leżące na zachód i południe od Ośna. Tam większy wysyp ptaków, w tym czapli, żurawi, łabędzi i kormoranów. Były tez ptaki drapieżne, głównie Myszołowy. Powrót do Rzepina przez szkółkę leśną Ośno Lubuskie. Przyznam że wkurzają mnie te ogrodzenia przeciw rozprzestrzenianiu się ASF. Wiele moich standardowych dróg jest przegrodzonych i dalsze ich pokonywanie wymaga teraz regularnego otwierania i zamykania tych bram..
Pod samym Rzepinem dostrzegam niezbyt płochliwa Pustułkę. Włączam też światła do jazdy dziennej, bo ludzie prują na złamanie karku..
W miare upływu wycieczki coraz mniej słońca. Lekko na plusie.
Fotorelacja i mapka
W stronę Ośna Lubuskiego.. © Marecki
Żurawie pod Połęckiem © Marecki
Myszołów © Marecki
Stawy Ośniańskie © Marecki
Strumień Połęczna © Marecki
Dzięcioł duży © Marecki
Pozostałości zimy w okolicy Łabędziej Góry © Marecki
Głaz narzutowy leżący blisko leśniczówki Łabędzia Góra © Marecki
Jeden z licznie dziś widzianych kluczy ptaków © Marecki
Sikora uboga © Marecki
Czapla biała © Marecki
Śpiące czaple siwe © Marecki
Zima nad Stawami Ośniańskimi © Marecki
Myszołów © Marecki
Spuszczanie wody ze stawu © Marecki
Żerujace żurawie © Marecki
Sarenka © Marecki
Czapla biała © Marecki
Widok ze stawów na Kościół w Ośnie Lubuskim © Marecki
Srający Kormoran © Marecki
Stawy Ośniańskie © Marecki
Sfochowany kormoran © Marecki
łabądki © Marecki
Wkurwiony kot © Marecki
Okolice szkółki leśnej Ośno Lubuskie © Marecki
Myszołów tuż przed ucieczką © Marecki
Niezbyt płochliwa Pustułka © Marecki
- DST 45.20km
- Czas 02:44
- VAVG 16.54km/h
- VMAX 28.40km/h
- Temperatura 2.0°C
- Kalorie 1222kcal
- Podjazdy 151m
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Stawy Ośniańskie
Środa, 13 stycznia 2021 · dodano: 13.01.2021 | Komentarze 5
Jestem czasem gamoń..
Wybrałem sobie ostatnio za cel ptasich łowów stawy pod Ośnem, zupełnie zapominając że stawy na zimę z wody się spuszcza. I już dwa dni temu robiąc "prolog", stawy były w połowie spuszczone. Nie przywiązałem do tego dużej wagi, ale dziś wody były jeszcze mniej, a na Stawie "Łęcza" za Ośnem, nie było jej prawie wcale. Do tego woda która się ostała, w większości zamarzła. To oczywiście oznaczało że Bielików jak i innych drapieżników polujących nad wodą mogło dziś nie być za wiele. I faktycznie, typowo wodnych łowców nie zaobserowłem. Zaobserwowałem za to Pana Pustułkę, który zupełnie ignorował moją obecność. I gdyby tylko był jasny dzień zrobiłbym mu taką sesję, że wyrwałby wszystkie samiczki pustuek z lubuskiego. Tak czy siak z fotek drapieżnika jestem bardziej niż zadowolony. Pustułka to jedno, ale dziś królowały czaple. Na resztach stawów, czy w powietrzu, było ich od cholery, widziałem też żurawie i kruka na słupie. Były też Miękiszony, ale ich ostatnio wrzucam sporo, więc będzie tylko ten co mi dobrze wszedł w kadr. Warto dodać że mimo śniegu, chlapy, trudnego terenu i paskudnego wiatru, wykręciłem 45 km, a to wszystko dzięki nieoczekiwanemu dniu wolnemu. Jutro już do pracy, więc następna wycieczka w niedzielę
Fotki i mapka
Pustułka © Marecki
Pustułka wypatrująca zdobyczy © Marecki
Siedzi na drucie i patrzy się na mnie © Marecki
Styczniowe żurawie © Marecki
Kruk na słupie © Marecki
Kaczki wykorzystują niezamarzniętą część stawu © Marecki
Trochę brązowego pośród bieli © Marecki
Staw Ośniański od strony drogi na Sulęcin © Marecki
Rzeka Łęcza w Ośnie Lubuskim, okolice młyna © Marecki
Jadę nad Staw "Łęcza" © Marecki
Gospodarstwo rolno-stawowe "Łęcza" © Marecki
Mostek przez Łęczę © Marecki
Dwie siwe i jedna biała © Marecki
Czapla biała w locie © Marecki
Jadę groblą wzdłuż Stawu "Łęcza" © Marecki
Kolejna Czapla biała w locie © Marecki
Betonowy próg na Łęczy © Marecki
Siwo-biała komitywa © Marecki
Wracam do Ośna Lubuskiego © Marecki
Myszołów i wiatrak pod Lubiechnią Wielką © Marecki
Nieczynna stacja kolejowa Lubiechnia Mała © Marecki
- DST 41.00km
- Czas 02:30
- VAVG 16.40km/h
- VMAX 36.00km/h
- Temperatura 2.9°C
- Kalorie 1104kcal
- Podjazdy 164m
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Trochę pól, trochę lasu
Niedziela, 20 grudnia 2020 · dodano: 20.12.2020 | Komentarze 8
Coś dłuższego, także przyrodniczego.
Trasa z nastawieniem na ładowanie akumulatorów. Wczoraj miało być słoneczko, ale królowała zgnilizna. Dałem sobie spokój. Dziś za to od rana błękit, więc grzechem byłoby tego nie wykorzystać. Nawet poranny mrozik który utrzywał się do południa, kompletnie nie przeszkadzał. Wycieczka biegła standardowo mniej więcej do połowy. Potem zacząłem improwizować, bazując na leśnych, dość wymagających drogach po Puszczy Rzepińskiej. Miałem dwie przenoski z rowerem. Pierwsza to nieoczekiwane przegrodzenie szlaku rowerowego - siatką, druga to skakanie z rowerem przez potok Liszki.
nacykałem trochę fotek, ładny dzień wprowadził mnie w dobry nastrój. O to chodziło.
Fotki i mapka
Około 11 trzymał jeszcze lekki mrozik © Marecki
Myszołów numer jeden © Marecki
Myszołów numer dwa © Marecki
Kościół w Lubiechni Wielkiej © Marecki
Myszołów numer trzy © Marecki
Samolocik © Marecki
Myszołów numer cztery © Marecki
Ilanka w Starościnie © Marecki
ładne światło dziś było © Marecki
Jezioro Długie © Marecki
Łabędzie i kaczuchy © Marecki
Kaczuchy © Marecki
Niebieski szlak rowerowy został przegodzony.. siatką © Marecki
Odświeżone i gotowe na wodę stawy leśne w Puszczy Rzepińskiej © Marecki
Ambona © Marecki
Ruiny Młyna Liszki © Marecki
Staw Liszki © Marecki
Kolory jesieni w grudniu © Marecki
Bezimienny staw w Rzepinku © Marecki
Ilanka pod Rzepinkiem © Marecki
Dość nieoczekiwanie udało mi się zaliczyć czwarty tysiąc. Planowałem trzy, więc na tak szalony rok, problemy z kręgosłupem, jestem bardzo zadowolony.
- DST 53.10km
- Czas 02:36
- VAVG 20.42km/h
- VMAX 39.60km/h
- Temperatura 16.3°C
- Kalorie 1524kcal
- Podjazdy 178m
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Złota Polska Jesień nad Odrą
Niedziela, 25 października 2020 · dodano: 25.10.2020 | Komentarze 7
Z związku z tym że Odra przekroczyła nieznacznie stan alarmowy (420 cm w Slubicach), postanowiłem zrobić kolejną trasę nad drugą największą rzekę Polski. Faktycznie wody więcej niż podczas mojej ostatniej wizyty, tj. trzy dni temu. Doszło dokładnie 40 cm, więc sporo. Nie ma oczywiście żadnego zagrożenia powodziowego. Dolina Środkowej Odry, czyli moje okolice, słyną ze sporej liczby polderów i szerokich dolin, rzeka może więc spokojnie wylewać w międzywale. Oczywiście wody gruntowe zaczynają pojawiać się na polach, co jest normalną sytuacją przy takim stanie. Oprócz klasycznej trasy przyodrzańskiej zajrzałem w nowobiskupską buczynę, która w tej chwili wygląda prześlicznie. Bardzo wielu spotkanych grzybiarzy i jeszcze większa liczba aut na parkingach leśnych. Ludzie korzystają z ładnej pogody ładując akumulatory na jesienną szarugę, która zapewne wkrótce się pojawi.. Ciepło, choć nie aż tak jak parę dni temu. Dość mocno podwiewiało z południa.
Fotki i mapka
Złota buczyna pod Nowymi Biskupicami © Marecki
Zjazd do Świecka © Marecki
Ilanka blisko swojego ujścia do Odry © Marecki
Jesiennie przy wale odrzańskim © Marecki
Rozlana Odra między Świeckiem a Rybocicami © Marecki
Na polach pojawia się woda © Marecki
Żerujace wrony siwe © Marecki
Odra zalała wieżę regatową nad Brieskower See © Marecki
Złota brzoza © Marecki
Polujący myszołów © Marecki
Dwie pory roku © Marecki
Ilanka w Rybocicach (lekka cofka) © Marecki
Kościół w Rybocicach © Marecki
Trznadel © Marecki
Oderblick w okolicy Kunic © Marecki
Zalana przystań w Uradzie © Marecki
Wodowskaz w Uradzie © Marecki
Rozlana Odra w Uradzie © Marecki
Odra w Uradzie © Marecki
- DST 58.50km
- Czas 02:54
- VAVG 20.17km/h
- VMAX 35.60km/h
- Temperatura 20.1°C
- Kalorie 1672kcal
- Podjazdy 204m
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Rundka Nadodrzańska
Czwartek, 22 października 2020 · dodano: 22.10.2020 | Komentarze 10
Zgodnie z zapowiedzią udałem się dziś nad Odrę do Uradu, by sprawdzić stan rzeki i następnie trasą wzdłuż wału aż do Świecka by nałapać trochę zwierzątek. Woda spora, choć widziałem już znacznie wyższe wezbrania w tym stuleciu. Zwierzątek trochę wpadło, ale liczyłem na ciekawsze kadry i spotkania. Temperatura rewelacyjna, ciepło, niestety wietrznie. Sporo grzybiarzy, ludzi chowających się przed Skynetem po lasach i o dziwo dzieciaków, które chyba przeszły na nauczanie domowe. Dojazd i powrót tą samą trasą. Narmordnik zakładałem tylko w Rzepinie i wjeżdżając do wsi, ale Pisowskich odziałów zmotoryzowanych na wycieczce nie spotkałem.
Fotki i mapka
Odra w Uradzie (stan ostrzegawczy) © Marecki
Odra w Uradzie, zalana betonówka © Marecki
Odra w Uradzie, całkowicie zalana betonówka © Marecki
Jesienna cofka na Pliszce © Marecki
Cofka na Pliszce © Marecki
Myszołów sobie siedzi © Marecki
Krucza parka © Marecki
Mazurek © Marecki
Jadę przy wale odrzańskim © Marecki
Jadę przy wale odrzańskim © Marecki
Czapla biała © Marecki
Odra wystąpiła z koryta i zalała międzywale © Marecki
Bażant udaje że mnie nie widzi © Marecki
Kolejny bażant, ten siedział chwilę nad Ilanką, po czym zwiał © Marecki
Cofka na Ilance w Świecku © Marecki
Wrona siwa © Marecki
Ściana w Lossow jesiennych kolorach © Marecki
Kanie rosnące na wale © Marecki
Takie konary niesie woda © Marecki
Kot wałowy © Marecki
Jesienna droga do Rybocic © Marecki
Szpaczek © Marecki
Kozaki © Marecki
Ciepło jak na 22 pażdziernika © Marecki
- DST 41.80km
- Czas 02:10
- VAVG 19.29km/h
- VMAX 35.60km/h
- Temperatura 22.0°C
- Kalorie 1219kcal
- Podjazdy 146m
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Gospodarstwo rolno-stawowe "Łęcza"
Niedziela, 20 września 2020 · dodano: 20.09.2020 | Komentarze 10
Dziś pojechałem w miejsce, w którym co może dziwić, nigdy nie byłem. Mowa o stawie rybnym za Ośnem Lubuskim, które pewien pan przekształcił w gospodarstwo rolno-stawowe. Powstał zbiornik większy niż Jezioro Reczynek - Ośniańskie kąpielisko.
Przypadek sprawił że spotkałem się z tym panem i spytałem czy moge wejść na jego teren. Nie tylko mi pozwolił, ale jeszcze wpuścił na ścieżkę edukacyjną po grobli, oddzielający staw od przepływającej obok rzeki Łęczy". To własnie od rzeki powstała nazwa stawu. Właściciel powiedział mi że to królestwo zimorodków. Faktycznie widziałem ich sporo. Niestety nie była możliwa fotografia, były zwyczajnie za szybkie. To co się rzuciło w oczy, to ich cudowne szmaragdowe upierzenie..Udało mi się jedynie sfotografowac mewy i czaplę siwą. Widziałem także sporo nurkujących perkozów, a wpowietrzy kanie rude. Uciekł mi też Bielik. Gospodarz tego miejsca wspomniał także że widział nad stawem polującego Rybołowa. Świetne miejsce na wycieczkę gdy znikną liście i będzie więcej widać. Do domu wróciłem m.in brukiem z Lipienicy do Ośna Lubuskiego. Pogoda super.
Fotki i mapka.
Jadę wzdłuż nasypu kolejowego nad Jezioro Czyste Wielkie © Marecki
Pustułka (samiczka) © Marecki
Gospodarstwo rolno-stawowe "Łęcza" © Marecki
Mewy śmieszki © Marecki
Staw i jego mieszkańcy © Marecki
Staw Łęcza pod Ośnem Lubuskim © Marecki
Jadę groblą wokół stawu Łęcza © Marecki
Czapla siwa © Marecki
I tyle ją widziano © Marecki
Perkoz © Marecki
Koniec ścieżki edukacyjnej wokół Stawu Łęcza © Marecki
Bruk z Lipienicy do Ośna Lubuskiego © Marecki
- DST 41.10km
- Czas 01:55
- VAVG 21.44km/h
- VMAX 37.80km/h
- Temperatura 19.0°C
- Kalorie 1205kcal
- Podjazdy 154m
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Garbicz i Szarłatka
Niedziela, 6 września 2020 · dodano: 06.09.2020 | Komentarze 6
Nieco ponad 40 kilometrowa trasa do nieodwiedzanego jeszcze w tym roku Garbicza, a także dawnej osady między Garbiczem a Gądkowem Małym - Szarłatką. Kiedys widziałem tam jelenie i po cichu liczyłem na ponowne spotkanie, tym bardziej że zaczynają się rykowiska, ale tym razem żadnych zwierząt nie widziałem. Mignął mi tylko na drzewie Myszołów przed Garbiczem. W Puszczy co jakiś czas darła mordę Sójkę. Poza tym cisza i spokój. Sporo rowerzystów mijanych w róznych częściach wycieczki. Tradyjnie ci na rowerach turystycznych i góralach, sympatyczni i pozdrawiający. Ci na szosówkach, żadnej reakcji. Trochę to jest tak, że im droższy rower pod dupą, tym większy na nim burak. Ale taki stan rzeczy zauważyłem już z dobre 10 lat temu. I szczerze niewiele się zmienia, przynajmniej na moich terenach..
Popełniłem amatorski błąd i trochę za grubo się ubrałem.
Fotki i mapka
Między Lubinem a Boczowem © Marecki
Myszołów sobie siedzi © Marecki
Kościół klasycystyczny z XIX wieku w Garbiczu © Marecki
Aleja dębowa w okolicy Szarłatki © Marecki
Tą drogą jechałem © Marecki
Mierczany na horyzoncie © Marecki
- DST 53.41km
- Czas 02:39
- VAVG 20.15km/h
- VMAX 42.80km/h
- Temperatura 16.0°C
- Kalorie 1537kcal
- Podjazdy 171m
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Rundka Nadodrzańska
Wtorek, 1 września 2020 · dodano: 01.09.2020 | Komentarze 2
Kolejny szary, a dziś nawet temperaturowo jesienny dzień. Miałem ochote na trochę dłuższą niż ostatnio trase i to się udało zrealizować. Przejechałem przez atrakcyjne jesli chodzi o zwierzaki tereny, bo nadodrzańskie, ale nic mi nie wpadało w obiektyw. Miałem szansę na zdjęcie czapli białej, ale w ostatniej chwili ptaszysko nawiało. No cóż bywa i tak. Coraz szybciej robi się ciemno. O 18-30 już zaczyna brakować światła w lesie. Z pozytywów - po raz pierwszy od zabiegu przejechałem się po bruku, bez problemów. Odświeżyłems szutrowy odcinek z wspomnianego bruku aż do Autostrady A2, a także zaliczyłem zjazd i podjazd nad Odrę pod Kunicami z tajemniczą budowlą..
Kilka fotek i mapka.
Autostrada A2 i most dla zwierząt © Marecki
Leśna przecinka z Kunowic w kierunku Świecka © Marecki
Ilanka w Świecku © Marecki
Nad Odrą na wysokości Brieskow Finkenheerd © Marecki
Widok na kościół w Rybocicach © Marecki
Tajemnicze ruiny i konkret podjazd z płyt w okolicy Kunic © Marecki
Urad - pomnik świadczący o dawnej jedności z Niemieckim Aurith © Marecki
To chyba Żołciak Siarkowy © Marecki
- DST 51.50km
- Czas 02:16
- VAVG 22.72km/h
- VMAX 43.56km/h
- Temperatura 25.2°C
- Kalorie 1544kcal
- Podjazdy 192m
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Rundka Nadodrzańska
Czwartek, 2 lipca 2020 · dodano: 02.07.2020 | Komentarze 10
Wczoraj czułem w kościach burzę z opadami i w nocy było naprawdę ostro.
Przylazł ogromny front burzowy: chmura stropowa i opady, które prawie zalały sąsiadów na mojej ulicy (ja na szczeście trzy lata temu wymieniłem całe orynnowanie, dach i postawiłem beczkę na deszczówkę.).
Niestety burza ta pożądana dla fotografów i bezpieczniejsza w swoich skutkach, przeleciała na północ (Kostrzyn nad Odrą) i na południe (Gubin) od Rzepina. Moje balkony i tarasy to wschód i zachód, więc obeszło się bez efektownych zdjęć. Zresztą, była miejscami taka ściana deszczu, że głupiał mi autofokus w aparacie i nie mógł ostrzyć. Olałem więc burzę i skupiłem się dzisiejszej planowanej wycieczce, która w pełni zrekompensowała mi wczorajsze nieudane łowy piorunowe.
Planowałem drugą wizytę nad Odrą, z racji tego że dziś jest najwyższy poziom rzeki w okolicy Słubic.
W Uradzie wody doszło od ostatniego razu ok 40-50 cm, więc betonówka zniknęła pod wodą. Cofka na Pliszce też solidna, ale także Ilanka przy swoim ujściu do Odry.
Zaliczyłem dziś trasę, zwaną przeze mnie "Nadodrzańską", czyli Urad, Kunice, Rybocice - droga przy wale- Świecko.
Dzisiejszy zwierzyniec jaki uchwyciłem nad Odrą, to moje osobiste top 3, jeśli chodzi o różnorodność i ilość na jednorazowej wycieczce.
Fotki i mapka.
Tuż za Nowym Młynem, obiecujący początek łowów - wiewiórka obserwator.
Zoom maksymalny na Baśkę.
Pliszka siwa nad Odrą.
Urad, betonówka zalana przez Odrę..
Cofka na Pliszce
Przed Kunicami dostrzegam taki oto nowy znak. @Trollking i jego żółwie się ucieszą :)
Kościół w Rybocicach.
Łabędź na Ilance w Rybocicach
Czapla biała.
Czapla siwa.
wystartowały..
Parka żurawi..
Żerujacy bociek...
Odra i stroma ściana w Lossow..
Wzdłuż wału..
Cofka na Ilance w Świecku.
Ostatni postój i kilometry do domu wreszcie z wiatrem..