Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marecki z miasteczka Rzepin. Mam przejechane 54460.42 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.97 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 196914 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marecki.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2021

Dystans całkowity:448.62 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:21:58
Średnia prędkość:18.89 km/h
Maksymalna prędkość:45.70 km/h
Suma podjazdów:1158 m
Suma kalorii:10389 kcal
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:26.39 km i 1h 22m
Więcej statystyk
  • DST 16.50km
  • Czas 01:14
  • VAVG 13.38km/h
  • VMAX 27.60km/h
  • Temperatura -13.5°C
  • Sprzęt Kross Trans 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto

Poniedziałek, 15 lutego 2021 · dodano: 15.02.2021 | Komentarze 3

Standard z połowy miesiąca.
Zakupy, sprawy bankowe, pkp, cmentarz. Ledwie kilka kursów, ale wszysytko jet aktywnością rowerową, więc odnotowuje. Dziś odprowadzałem matulę na pociąg, to miałem blisko -14 na liczniku. To najzimniejszy w tym roku rowerowy przejazd. Parę godzin wcześniej, w Rzepinie było -18..
Są też pogłoski o pierwszym wiosennym akcencie, za tydzien ma być 13, ale na plusie. Oby..
Martwię się tylko o sytuację hydrologiczną w Polsce, bo to grozi wezbraniami, a nawet gorzej.. W tych czasach ludzie już mają sporo zmartwień.


Najzimniejsza jazda w tym roku..


Kategoria Miasto


  • DST 20.40km
  • Czas 01:03
  • VAVG 19.43km/h
  • VMAX 36.70km/h
  • Temperatura -4.0°C
  • Kalorie 557kcal
  • Podjazdy 49m
  • Sprzęt Kross Trans 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zimowa okolica

Niedziela, 14 lutego 2021 · dodano: 14.02.2021 | Komentarze 7

Zacząłem tydzień urlopu.
Mimo zapowiadanego słońca, nie pokazało się dziś ono nawet na chwilę. Choć autentycznie mi się nie chciało, mimo wszystko zdecydowałem się na małą wycieczkę po okolicy. Wciąz trzyma całkiem solidny mróz. Na drzewach osadziła się szadź, ale przynajmniej nie wiało. Trasa to standard: Drzeńsko, Kowalów, Lubiechnia Wielka. Na polach ssaki drapieżne, na drzewach i słupach ptaki. Drogi w coraz lepszym stanie..

Fotki i mapka

Pustłuka na słupie
Pustłuka na słupie © Marecki

Myszołów
Myszołów © Marecki

Odpoczywające sarenki
Odpoczywające sarenki © Marecki

Spylający lisek
Spylający lisek © Marecki

Pantera śnieżna
Pantera śnieżna © Marecki

Zimowe makro
Zimowe makro © Marecki

Zimowa droga z Kowalowa do Lubiechni Wielkiej
Zimowa droga z Kowalowa do Lubiechni Wielkiej © Marecki

Zjazd z Lubiechni Wielkiej
Zjazd z Lubiechni Wielkiej © Marecki

Dzięcioł duży
Dzięcioł duży © Marecki

Dzięcioł duży, wąski portret
Dzięcioł duży, wąski portret © Marecki




Kategoria 0-25 km


  • DST 20.60km
  • Czas 01:04
  • VAVG 19.31km/h
  • VMAX 24.10km/h
  • Temperatura -6.3°C
  • Kalorie 542kcal
  • Podjazdy 45m
  • Sprzęt Kross Trans 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zimowa okolica

Środa, 10 lutego 2021 · dodano: 10.02.2021 | Komentarze 3

Zimno, pochmurno, ale drogi w nieco lepszym stanie, więć te 20 km trzeba zrobić. Największy problem wciąż stanowi miasto przez które należy przejechac ostrożnie. Poza nim drogi w miarę spoko. Oczywiście zdarzają się momenty z koleinami, ale na to nie ma rady. Jeszcze parę dni i wskoczy tydzień urlopu.. Może też nieco więcej słońca wraz z nim przyjdzie. Z ptasich spotkań, to liczne kwiczoły na polach, uciekający Myszołów włochaty i mało płochliwa pustułka.
Fotki i mapka


Odcinek Lubiechnia Wielka - Kowalów
Odcinek Lubiechnia Wielka - Kowalów © Marecki

Spylający Myszołów Włochaty
Spylający Myszołów Włochaty © Marecki

Oko w oko z Pustułką
Oko w oko z Pustułką © Marecki

Samiec Pustułki
Samiec Pustułki © Marecki

Kolejny zimny dzień
Kolejny zimny dzień © Marecki



Kategoria 0-25 km


  • DST 16.70km
  • Czas 01:09
  • VAVG 14.52km/h
  • VMAX 18.70km/h
  • Temperatura -10.7°C
  • Kalorie 400kcal
  • Podjazdy 65m
  • Sprzęt Kross Trans 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zimowy Nocny Marek

Poniedziałek, 8 lutego 2021 · dodano: 08.02.2021 | Komentarze 8

Jebło puchem. Tak z 10-15 cm.
Prócz tego że tradycyjnie zima zaskoczyła drogowców, to chyba włodarze mojego miasta się z nimi pokłócili, bo stan dróg cały dzień gówniany. 
Z trzy razy odśnieżałem dziś swoją posesję, bo dodatkowo  co jakiś czas dosypywało. Oczywiście było też zimno (około -10), ale przynajmniej nie piździło tak jak wczoraj.
Zachciało mi się mimo wszystko przejechać na rowerku po 17, ale jechało sie fatalnie. Podjechałem nad Jezioro Linie, które objechałem, dotarłem do Starościna, a sam rzepin objechałem obwodnicą od południa. Co ciekawe najbezpieczniej czułem się w najgłębszym śniegu, rozjechane drogi tworzyły tory lodowe, z których jak się wyszło, to można było fiknąć orła. Po kilkunastu kilometrach zaczęło mi być zimno w stopy i wróciłem do domu. Nie przypominam sobie wycieczki, na której moja prędkość maksymalna nie przekroczyła 20 km/h.. Dziś to miało miejsce..

Jezioro Linie i zasypana w piździec ścieżka wokół niego
Jezioro Linie i zasypana w piździec ścieżka wokół niego © Marecki

Obwodnica Rzepina, oczywiście po służbach drogowych nie ma śladu, pewnie ich zima zaskoczyła.
Obwodnica Rzepina, oczywiście po służbach drogowych nie ma śladu, pewnie ich zima zaskoczyła. © Marecki




Kategoria 0-25 km, Nocny Marek


  • DST 13.80km
  • Czas 01:10
  • VAVG 11.83km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Kalorie 372kcal
  • Podjazdy 59m
  • Sprzęt Kross Trans 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bobrowy Szlak

Sobota, 6 lutego 2021 · dodano: 06.02.2021 | Komentarze 4

Dziś skromniutko.
Nie dość że wczoraj wróciłem około północy z pracy z jakimś bólem brzucha, które ustąpilo dopiero rano. Namęczyłem się strasznie w nocy i w konsekwencji nie pospałem. Około 12 stwierdziłem że jest sobota, jest sucho, a za chwilę zima pokaże swoje najmocniejsze oblicze, więc trzeba było choć na godzinkę gdzieś wyskoczyć. Podczas jazdy zauważyłem że pieruńsko piździ ze wschodu, więc schowałem się do Puszczy. Nie chciało mi się za daleko kręcić, więc pojechałem przez Bobrowy szlak do Bobrowego ogrodu, zobaczyć nowego lokatora, Strusia - Emu. Spotkałem też znajomą z wycieczek rowerowych z dawną grupą rowerową - Koło Regionalistów i dłuższą chwilę sobie porozmawialiśmy. Córeczka znajomej podkarmiła nielota bananem, więc po chwili miała go za towarzysza. Struś dość grzeczny. Nie reagował na imię Darek, więc to chyba nie jest znajomy "naszego" Darka :)
Poza strusiem dwa spotkania z ptaszkami. Jedno bardzo mnie ucieszyło, bo po raz pierwszy udało mi się sfotografowac Strzyżyka, jednego z najmniejszych ptaków w Naszym kraju. Bardzo trudno o wyrażną fotkę tego malucha, bo jest nie tylko bardzo mały, ale bardzo szybki i rzadko na chwile przystaje. Dodatkowo jego barwa powoduje że zlewa się z otoczeniem. Drugie foto to Sójka. Pospolite, płochliwe, głośne i kolorowe, z krukowatych..

Kilka fotek z dzisiejszej skromniutko kilometrowej, ale dość owocnej w zdjęcia trasy.


Dąb Piast, Król Puszczy Rzepińskiej
Dąb Piast, Król Puszczy Rzepińskiej © Marecki

Jadę Bobrowym szlakiem, po lewej Rzepia
Jadę Bobrowym szlakiem, po lewej Rzepia © Marecki

Strzyżyk, jeden z najmniejszych ptaków w Polsce
Strzyżyk, jeden z najmniejszych ptaków w Polsce © Marecki

Strzyżyk, jeden z najmniejszych ptaków w Polsce
Strzyżyk, jeden z najmniejszych ptaków w Polsce © Marecki

Ilanka na Bobrowym szlaku
Ilanka na Bobrowym szlaku © Marecki

Portretowa Sójka
Portretowa Sójka © Marecki


Emu, nowy mieszkaniec Ogrodu bobrowego.

Ilanka w Nowym Młynie
Ilanka w Nowym Młynie © Marecki



Kategoria 0-25 km


  • DST 37.40km
  • Czas 01:52
  • VAVG 20.04km/h
  • VMAX 34.20km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Kalorie 1031kcal
  • Podjazdy 110m
  • Sprzęt Kross Trans 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rancho Drzecin

Wtorek, 2 lutego 2021 · dodano: 02.02.2021 | Komentarze 4

Po paru ładniejszych, dziś pochmurny dzień.
Generalnie przyszła zapowiadana odwilż i wszystko zaczęło płynąć. Jedyna szansa na jakąś sensowną wycieczkę, to asfalty i większość trasy takowa była. Kierunek standardowy czyli Drzeńsko i Kowalów, a następnie rzadko odwiedzane Starków, Lisów, Drzecin, Smogórze Drzecińskie czyli Rancho Drzecin, Nowe Biskupice i Gajec. Jako że była spora wilość i czasem pokropywało, starałem się chronić aparat przed wodą. Zdjęć niewiele, a z ptaszków jedynie żarłoczny Kos. Najważniejsze że znów udało się pojeździć. 

Kilka fotek i mapka

Między Rzepinem a Drzeńskiem
Między Rzepinem a Drzeńskiem © Marecki

Jestem w Drzecinie
Jestem w Drzecinie © Marecki

Jadę w kierunku Rancha
Jadę w kierunku Rancha © Marecki

Wodospad na Raczej strudze
Wodospad na Raczej strudze © Marecki

Jestem Kos, a to moja stołówka
Jestem Kos, a to moja stołówka © Marecki

Nażarłem się, cykaj to zdjęcie..
Nażarłem się, cykaj to zdjęcie.. © Marecki

Konie na Ranchu Drzecin
Konie na Ranchu Drzecin © Marecki

Śnieżne pozostałości pod Kunowicami
Śnieżne pozostałości pod Kunowicami © Marecki




Kategoria 25-40 km


  • DST 21.60km
  • Czas 01:08
  • VAVG 19.06km/h
  • VMAX 34.20km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Kalorie 584kcal
  • Podjazdy 52m
  • Sprzęt Kross Trans 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zimowa okolica

Poniedziałek, 1 lutego 2021 · dodano: 01.02.2021 | Komentarze 5

Idzie luty, podkuj buty :)
Ocieplenia nie widać, przedwiośnia tym bardziej, a jeżdzić trzeba. Mrozik rano mocny, w dzień znośny, więc nie ma co marudzić i na rower.
Dziś klasyk polny, z tym że w zimowym wydaniu. 7 km drog zaśnieżonych, w tym niestety całkowicie zasypana DDR do Gajca, reszta to względnie bezpieczne asfalty. Zwierzątek sporo. Jeden szukał żarcia na polu, drugi łapał stopa, trzeci słońce, czwarty udawał wilka a okazał sie lisem, piąty bawił się w śniegu, a na koniec gdy chciałem się kolokwialnie ujmując wysikać w krzakach, zostałem przyłapany na gorącym uczynku przez sarny..Wesoło było...

Fotki i mapka


Zimowa polna droga
Zimowa polna droga © Marecki

Myszołów, wersja jaśniejsza
Myszołów włochaty © Marecki

Spylający lisek
Spylający lisek © Marecki

Zając łapie stopa
Zając łapie stopa © Marecki

Jak zamknę oczka, to człowiek z aparatem sobie pójdzie :)
Jak zamknę oczka, to człowiek z aparatem sobie pójdzie :) © Marecki

Zimowy kruczek
Zimowy kruczek © Marecki

Trznadel łapie witaminę D
Trznadel łapie witaminę D © Marecki

Wiatrakowo pod Lubiechnią Wielką
Wiatrakowo pod Lubiechnią Wielką © Marecki

Sarenki mnie dojrzały
Sarenki mnie dojrzały © Marecki




Kategoria 0-25 km