Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marecki z miasteczka Rzepin. Mam przejechane 55610.30 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.95 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 200294 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marecki.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 24.28km
  • Czas 01:19
  • VAVG 18.44km/h
  • VMAX 28.40km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt Kross Trans 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście

Niedziela, 16 marca 2025 · dodano: 16.03.2025 | Komentarze 4

Dziś tylko po mieście, a konkretniej po kebaba na którego raz w miesiącu sobie pozwalam. Od jakiegoś czasu jem znacznie zdrowiej, bo antybiotyki podczas styczniowej i lutowej choroby trochę zajechały moją wątrobę. Na piwo sobie także pozwalam, ale już tylko okazyjnie. A tak w ogóle to myślę o diecie pudełkowej. 950-1000 zł za 20 dni to kwestia do przemyślenia.

Kilometry miastowe nie tylko z dzisiaj, ale z połowy marca. Na wycieczkę się nie wybrałem, bo zniechęcił mnie zimny północny wiatr. Za to pogrzebałem w garażu przy rowerku, przesmarowując go dokładnie, aby był gotowy na wycieczki w nadchodzącym tygodniu.


Kategoria Miasto



Komentarze
Trollking
| 21:17 niedziela, 23 marca 2025 | linkuj No i dobrze, że możesz czasem jeść niezdrowo :)

Oczywiście ja do kebabowania się nie przyłączam, ale falafela cenię :)
Kolzwer205
| 18:19 wtorek, 18 marca 2025 | linkuj Ja się przyznam, że kebaba jadłem tylko dwa razy w życiu, jakoś mi nie podchodzą, tak raz w miesiącu lubię za to zjeść jakąś pizzę ;)
Tanio nie wychodzi taka gotowa dieta, ale na pewno dobrze wyszła by dla zdrowia, ttm bardsiej jak nie ma się zbyt wiele czasu na przygotowywanie sobie czegoś samemu.
meteor2017
| 19:00 poniedziałek, 17 marca 2025 | linkuj Grunt to znaleźć dobry powód do wyjazdu ;-)

Z kebabem kojarzy mi się Włocławek. Kiedyś jechaliśmy z kol. huannem i kol. aardem nad morze i wieczorem dotarliśmy do Włocławka, gdzie spotkaliśmy znajomych, którzy postanowili zaprowadzić nas na najlepszego kebaba we Włocławku. Po czym przeciągnęli nas przez pół miasta... z buta, bo byli bezrowerowi, a my głodni, zrypani bo chłopaki mieli po 150km na liczniku a ja prawie 200. Nawet nie jestem w stanie stwierdzić czy warto było, w tym stanie zjadłbym wszystko ze smakiem, nawet najgorszego kebaba we Włocławku... z kopytami ;-D

A mięsa od jakiegoś czasu już w ogóle nie jadam, nigdy nie byłem bardzo mięsny, ale z czasem im mniej mięsa jadłem, tym mniej mi smakowało. W ostatnich latach już tylko kiełbaska z ogniska mi wchodziła, ale po pobycie na bazie namiotowej, gdy jedliśmy ją co drugi-trzeci dzień, to i ona mi zbrzydła.
jotwu
| 10:08 poniedziałek, 17 marca 2025 | linkuj Wypada mi zachęcić Ciebie byś był konsekwentny w swych zdrowotnych postanowieniach - z pewnością się opłaci.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!