Info

Suma podjazdów to 200294 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Kwiecień3 - 13
- 2025, Marzec20 - 106
- 2025, Luty7 - 42
- 2025, Styczeń5 - 40
- 2024, Grudzień6 - 38
- 2024, Listopad8 - 50
- 2024, Październik19 - 120
- 2024, Wrzesień15 - 96
- 2024, Sierpień13 - 76
- 2024, Lipiec14 - 92
- 2024, Czerwiec17 - 109
- 2024, Maj12 - 86
- 2024, Kwiecień11 - 76
- 2024, Marzec14 - 85
- 2024, Luty15 - 104
- 2024, Styczeń13 - 75
- 2023, Grudzień3 - 12
- 2023, Listopad8 - 43
- 2023, Październik14 - 76
- 2023, Wrzesień19 - 109
- 2023, Sierpień7 - 36
- 2023, Lipiec15 - 83
- 2023, Czerwiec14 - 76
- 2023, Maj7 - 44
- 2023, Kwiecień12 - 67
- 2023, Marzec13 - 68
- 2023, Luty12 - 63
- 2023, Styczeń12 - 53
- 2022, Grudzień14 - 66
- 2022, Listopad9 - 54
- 2022, Październik14 - 73
- 2022, Wrzesień10 - 45
- 2022, Sierpień16 - 56
- 2022, Lipiec13 - 59
- 2022, Czerwiec11 - 62
- 2022, Maj15 - 104
- 2022, Kwiecień15 - 72
- 2022, Marzec19 - 93
- 2022, Luty14 - 68
- 2022, Styczeń11 - 56
- 2021, Grudzień7 - 21
- 2021, Listopad12 - 49
- 2021, Październik14 - 76
- 2021, Wrzesień15 - 75
- 2021, Sierpień17 - 87
- 2021, Lipiec19 - 113
- 2021, Czerwiec16 - 101
- 2021, Maj20 - 94
- 2021, Kwiecień19 - 104
- 2021, Marzec19 - 122
- 2021, Luty17 - 92
- 2021, Styczeń20 - 105
- 2020, Grudzień15 - 84
- 2020, Listopad15 - 104
- 2020, Październik12 - 83
- 2020, Wrzesień18 - 121
- 2020, Sierpień18 - 101
- 2020, Lipiec16 - 91
- 2020, Czerwiec16 - 114
- 2020, Maj11 - 66
- 2020, Kwiecień18 - 149
- 2020, Marzec13 - 60
- 2020, Luty9 - 17
- 2020, Styczeń12 - 12
- 2019, Grudzień6 - 7
- 2019, Listopad5 - 5
- 2019, Październik8 - 6
- 2019, Wrzesień11 - 0
- 2019, Sierpień14 - 0
- 2019, Lipiec9 - 0
- 2019, Czerwiec7 - 0
- 2019, Maj14 - 0
- 2019, Kwiecień13 - 0
- 2019, Marzec12 - 0
- 2019, Luty14 - 0
- 2019, Styczeń10 - 0
- 2018, Listopad1 - 0
- 2018, Październik1 - 1
- 2018, Wrzesień1 - 0
- 2018, Sierpień1 - 0
- 2018, Lipiec2 - 0
- 2018, Maj2 - 0
- 2018, Kwiecień3 - 0
- 2018, Marzec1 - 0
- 2018, Styczeń2 - 0
- 2017, Listopad3 - 0
- 2017, Wrzesień5 - 0
- 2017, Sierpień2 - 0
- 2017, Lipiec1 - 0
- 2017, Czerwiec2 - 0
- 2017, Maj1 - 0
- 2017, Styczeń3 - 0
- 2016, Listopad4 - 0
- 2016, Październik1 - 0
- 2016, Wrzesień5 - 0
- 2016, Sierpień2 - 0
- 2016, Lipiec4 - 0
- 2016, Czerwiec6 - 0
- 2016, Maj9 - 0
- 2016, Kwiecień5 - 0
- 2016, Marzec1 - 0
- 2015, Październik4 - 0
- 2015, Wrzesień2 - 0
- 2015, Czerwiec3 - 0
- 2015, Maj8 - 0
- 2015, Kwiecień12 - 0
- 2015, Marzec14 - 0
- 2015, Luty10 - 0
- 2015, Styczeń16 - 0
- 2014, Grudzień9 - 0
- 2014, Listopad8 - 0
- 2014, Październik17 - 0
- 2014, Wrzesień15 - 3
- 2014, Sierpień11 - 2
- 2014, Lipiec8 - 0
- 2014, Czerwiec9 - 0
- 2014, Maj5 - 0
- 2014, Kwiecień10 - 1
- 2014, Marzec4 - 0
- 2014, Luty4 - 1
- 2014, Styczeń4 - 0
- 2013, Grudzień3 - 0
- 2013, Listopad3 - 0
- 2013, Październik3 - 0
- 2013, Wrzesień3 - 2
- 2013, Sierpień6 - 1
- 2013, Lipiec4 - 0
- 2013, Czerwiec6 - 0
- 2013, Maj4 - 0
- 2013, Kwiecień2 - 0
- 2013, Marzec1 - 2
- 2013, Luty6 - 0
- 2013, Styczeń2 - 0
- 2012, Grudzień3 - 1
- 2012, Listopad5 - 0
- 2012, Październik6 - 0
- 2012, Wrzesień9 - 2
- 2012, Sierpień7 - 0
- 2012, Lipiec4 - 0
- 2012, Czerwiec8 - 2
- 2012, Maj7 - 0
- 2012, Kwiecień5 - 1
- 2012, Marzec6 - 0
- 2012, Luty1 - 0
- 2012, Styczeń4 - 0
- 2011, Grudzień3 - 0
- 2011, Sierpień4 - 0
- 2011, Lipiec1 - 0
- 2011, Czerwiec3 - 0
- 2011, Maj4 - 0
- 2011, Kwiecień1 - 0
- 2011, Marzec5 - 0
- 2011, Luty1 - 0
- 2011, Styczeń3 - 0
- 2010, Listopad1 - 0
- 2010, Wrzesień2 - 0
- 2010, Sierpień7 - 0
- 2010, Lipiec5 - 2
- 2010, Czerwiec4 - 0
- 2010, Maj4 - 0
- 2010, Kwiecień3 - 0
- 2010, Marzec1 - 0
- 2010, Luty3 - 0
- DST 24.28km
- Czas 01:19
- VAVG 18.44km/h
- VMAX 28.40km/h
- Temperatura 7.0°C
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście
Niedziela, 16 marca 2025 · dodano: 16.03.2025 | Komentarze 4
Dziś tylko po mieście, a konkretniej po kebaba na którego raz w miesiącu sobie pozwalam. Od jakiegoś czasu jem znacznie zdrowiej, bo antybiotyki podczas styczniowej i lutowej choroby trochę zajechały moją wątrobę. Na piwo sobie także pozwalam, ale już tylko okazyjnie. A tak w ogóle to myślę o diecie pudełkowej. 950-1000 zł za 20 dni to kwestia do przemyślenia.
Kilometry miastowe nie tylko z dzisiaj, ale z połowy marca. Na wycieczkę się nie wybrałem, bo zniechęcił mnie zimny północny wiatr. Za to pogrzebałem w garażu przy rowerku, przesmarowując go dokładnie, aby był gotowy na wycieczki w nadchodzącym tygodniu.
Kategoria Miasto
Komentarze
Trollking | 21:17 niedziela, 23 marca 2025 | linkuj
No i dobrze, że możesz czasem jeść niezdrowo :)
Oczywiście ja do kebabowania się nie przyłączam, ale falafela cenię :)
Oczywiście ja do kebabowania się nie przyłączam, ale falafela cenię :)
Kolzwer205 | 18:19 wtorek, 18 marca 2025 | linkuj
Ja się przyznam, że kebaba jadłem tylko dwa razy w życiu, jakoś mi nie podchodzą, tak raz w miesiącu lubię za to zjeść jakąś pizzę ;)
Tanio nie wychodzi taka gotowa dieta, ale na pewno dobrze wyszła by dla zdrowia, ttm bardsiej jak nie ma się zbyt wiele czasu na przygotowywanie sobie czegoś samemu.
Tanio nie wychodzi taka gotowa dieta, ale na pewno dobrze wyszła by dla zdrowia, ttm bardsiej jak nie ma się zbyt wiele czasu na przygotowywanie sobie czegoś samemu.
meteor2017 | 19:00 poniedziałek, 17 marca 2025 | linkuj
Grunt to znaleźć dobry powód do wyjazdu ;-)
Z kebabem kojarzy mi się Włocławek. Kiedyś jechaliśmy z kol. huannem i kol. aardem nad morze i wieczorem dotarliśmy do Włocławka, gdzie spotkaliśmy znajomych, którzy postanowili zaprowadzić nas na najlepszego kebaba we Włocławku. Po czym przeciągnęli nas przez pół miasta... z buta, bo byli bezrowerowi, a my głodni, zrypani bo chłopaki mieli po 150km na liczniku a ja prawie 200. Nawet nie jestem w stanie stwierdzić czy warto było, w tym stanie zjadłbym wszystko ze smakiem, nawet najgorszego kebaba we Włocławku... z kopytami ;-D
A mięsa od jakiegoś czasu już w ogóle nie jadam, nigdy nie byłem bardzo mięsny, ale z czasem im mniej mięsa jadłem, tym mniej mi smakowało. W ostatnich latach już tylko kiełbaska z ogniska mi wchodziła, ale po pobycie na bazie namiotowej, gdy jedliśmy ją co drugi-trzeci dzień, to i ona mi zbrzydła.
Z kebabem kojarzy mi się Włocławek. Kiedyś jechaliśmy z kol. huannem i kol. aardem nad morze i wieczorem dotarliśmy do Włocławka, gdzie spotkaliśmy znajomych, którzy postanowili zaprowadzić nas na najlepszego kebaba we Włocławku. Po czym przeciągnęli nas przez pół miasta... z buta, bo byli bezrowerowi, a my głodni, zrypani bo chłopaki mieli po 150km na liczniku a ja prawie 200. Nawet nie jestem w stanie stwierdzić czy warto było, w tym stanie zjadłbym wszystko ze smakiem, nawet najgorszego kebaba we Włocławku... z kopytami ;-D
A mięsa od jakiegoś czasu już w ogóle nie jadam, nigdy nie byłem bardzo mięsny, ale z czasem im mniej mięsa jadłem, tym mniej mi smakowało. W ostatnich latach już tylko kiełbaska z ogniska mi wchodziła, ale po pobycie na bazie namiotowej, gdy jedliśmy ją co drugi-trzeci dzień, to i ona mi zbrzydła.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!