Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marecki z miasteczka Rzepin. Mam przejechane 54310.62 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.98 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 196724 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(21)

Moje rowery

Kross Trans 5.0 20399 km
Merida Kalahari 550 16022 km
Kross Trans Siberian 17838 km
Latający Holender 48 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marecki.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 23.90km
  • Czas 01:09
  • VAVG 20.78km/h
  • VMAX 29.80km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 529kcal
  • Podjazdy 62m
  • Sprzęt Kross Trans 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po kontuzji

Sobota, 27 lipca 2024 · dodano: 27.07.2024 | Komentarze 6

Jednak się przejechałem.
Mimo że dwa dni temu wbiłem sobie gwóźdź w nogę. Pewnie bym tego nie robił, ale wczoraj nawet do pracy się pofatygowałem. Poprosiłem o stanowisko pracy z niewielką ilością chodzenia. Jazda na rowerze na szczęście nie stanowi dla mnie problemu, gdyż siłę napędową stanowi przednia część stopy, a zraniłem się w łuku pod nią na środku. Na jutro są fatalne prognozy pogodowe, więc nie wykluczam że i tak jutro posiedzę w chałupce. Dziś już nieco popadywało. Teraz pochmurnie i parno.


Dojeżdżam do Kowalowa
Dojeżdżam do Kowalowa © Marecki

Kania ruda
Kania ruda © Marecki




Kategoria 0-25 km



Komentarze
Trollking | 00:27 niedziela, 28 lipca 2024 | linkuj I to jest właśnie magia roweru: wbijesz sobie gwóźdź? Nie pochodzisz. Zerwiesz staw skokowy (przerabiałem) - to samo. Ale za to pojeździsz! :) Super, brawa za determinację!

Kania pięknie uchwycona.
andale | 23:37 sobota, 27 lipca 2024 | linkuj Jako dzieciak też wbiłem sobie zardzewiały gwóźdź w stopę. Zastanawiam się, jakim cudem ja wciąż żyję :P
Jorg | 20:56 sobota, 27 lipca 2024 | linkuj Po południu ma się rozpogodzić.
jotka | 19:53 sobota, 27 lipca 2024 | linkuj Piękna kania.
Kolzwer205 | 19:43 sobota, 27 lipca 2024 | linkuj Niby to "tylko dziurka w stopie", ale właśnie w takim czułym jej miejscu, że właśnie mocno przeszkadza. Z dziesięć lat temu też miałem coś podobnego właśnie od starego gwoździa. Dobrze jednak, że rower jest tak skonstruowany, że da się go wykorzystywać przy takiej kontuzji ;)
jotwu | 19:19 sobota, 27 lipca 2024 | linkuj Brawo Marku jesteś wprost niezłomny wsiadając na rower po kontuzji stopy. Dwa fajne zdjęcia dzięki temu mogłem podziwiać.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!