Info

Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2023, Maj6 - 37
- 2023, Kwiecień12 - 66
- 2023, Marzec13 - 66
- 2023, Luty12 - 63
- 2023, Styczeń12 - 51
- 2022, Grudzień14 - 66
- 2022, Listopad9 - 52
- 2022, Październik14 - 68
- 2022, Wrzesień10 - 39
- 2022, Sierpień16 - 50
- 2022, Lipiec13 - 59
- 2022, Czerwiec11 - 62
- 2022, Maj15 - 104
- 2022, Kwiecień15 - 72
- 2022, Marzec19 - 93
- 2022, Luty14 - 68
- 2022, Styczeń11 - 56
- 2021, Grudzień7 - 21
- 2021, Listopad12 - 49
- 2021, Październik14 - 76
- 2021, Wrzesień15 - 75
- 2021, Sierpień17 - 87
- 2021, Lipiec19 - 113
- 2021, Czerwiec16 - 101
- 2021, Maj20 - 94
- 2021, Kwiecień19 - 104
- 2021, Marzec19 - 122
- 2021, Luty17 - 92
- 2021, Styczeń20 - 105
- 2020, Grudzień15 - 84
- 2020, Listopad15 - 104
- 2020, Październik12 - 83
- 2020, Wrzesień18 - 121
- 2020, Sierpień18 - 101
- 2020, Lipiec16 - 91
- 2020, Czerwiec16 - 114
- 2020, Maj11 - 66
- 2020, Kwiecień18 - 149
- 2020, Marzec13 - 60
- 2020, Luty9 - 17
- 2020, Styczeń12 - 12
- 2019, Grudzień6 - 7
- 2019, Listopad5 - 5
- 2019, Październik8 - 6
- 2019, Wrzesień11 - 0
- 2019, Sierpień14 - 0
- 2019, Lipiec9 - 0
- 2019, Czerwiec7 - 0
- 2019, Maj14 - 0
- 2019, Kwiecień13 - 0
- 2019, Marzec12 - 0
- 2019, Luty14 - 0
- 2019, Styczeń10 - 0
- 2018, Listopad1 - 0
- 2018, Październik1 - 1
- 2018, Wrzesień1 - 0
- 2018, Sierpień1 - 0
- 2018, Lipiec2 - 0
- 2018, Maj2 - 0
- 2018, Kwiecień3 - 0
- 2018, Marzec1 - 0
- 2018, Styczeń2 - 0
- 2017, Listopad3 - 0
- 2017, Wrzesień5 - 0
- 2017, Sierpień2 - 0
- 2017, Lipiec1 - 0
- 2017, Czerwiec2 - 0
- 2017, Maj1 - 0
- 2017, Styczeń3 - 0
- 2016, Listopad4 - 0
- 2016, Październik1 - 0
- 2016, Wrzesień5 - 0
- 2016, Sierpień2 - 0
- 2016, Lipiec4 - 0
- 2016, Czerwiec6 - 0
- 2016, Maj9 - 0
- 2016, Kwiecień5 - 0
- 2016, Marzec1 - 0
- 2015, Październik4 - 0
- 2015, Wrzesień2 - 0
- 2015, Czerwiec3 - 0
- 2015, Maj8 - 0
- 2015, Kwiecień12 - 0
- 2015, Marzec14 - 0
- 2015, Luty10 - 0
- 2015, Styczeń16 - 0
- 2014, Grudzień9 - 0
- 2014, Listopad8 - 0
- 2014, Październik17 - 0
- 2014, Wrzesień15 - 3
- 2014, Sierpień11 - 2
- 2014, Lipiec8 - 0
- 2014, Czerwiec9 - 0
- 2014, Maj5 - 0
- 2014, Kwiecień10 - 1
- 2014, Marzec4 - 0
- 2014, Luty4 - 1
- 2014, Styczeń4 - 0
- 2013, Grudzień3 - 0
- 2013, Listopad3 - 0
- 2013, Październik3 - 0
- 2013, Wrzesień3 - 2
- 2013, Sierpień6 - 1
- 2013, Lipiec4 - 0
- 2013, Czerwiec6 - 0
- 2013, Maj4 - 0
- 2013, Kwiecień2 - 0
- 2013, Marzec1 - 2
- 2013, Luty6 - 0
- 2013, Styczeń2 - 0
- 2012, Grudzień3 - 1
- 2012, Listopad5 - 0
- 2012, Październik6 - 0
- 2012, Wrzesień9 - 2
- 2012, Sierpień7 - 0
- 2012, Lipiec4 - 0
- 2012, Czerwiec8 - 2
- 2012, Maj7 - 0
- 2012, Kwiecień5 - 1
- 2012, Marzec6 - 0
- 2012, Luty1 - 0
- 2012, Styczeń4 - 0
- 2011, Grudzień3 - 0
- 2011, Sierpień4 - 0
- 2011, Lipiec1 - 0
- 2011, Czerwiec3 - 0
- 2011, Maj4 - 0
- 2011, Kwiecień1 - 0
- 2011, Marzec5 - 0
- 2011, Luty1 - 0
- 2011, Styczeń3 - 0
- 2010, Listopad1 - 0
- 2010, Wrzesień2 - 0
- 2010, Sierpień7 - 0
- 2010, Lipiec5 - 2
- 2010, Czerwiec4 - 0
- 2010, Maj4 - 0
- 2010, Kwiecień3 - 0
- 2010, Marzec1 - 0
- 2010, Luty3 - 0
- DST 21.50km
- Czas 01:18
- VAVG 16.54km/h
- VMAX 29.90km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście
Piątek, 26 maja 2023 · dodano: 26.05.2023 | Komentarze 5
Zbieranina z dwóch tygodni. Niestety tylko po mieście, a raczej do lekarza, apteki, znów lekarza i pare wypadów po zakupy. Maj mija mi na walce z zakażeniem boreliozą. Nawet mam pewne podejrzenia kiedy się tym zakaziłem. Nie na ogrodzie, raczej podczas moich kwietniowych wojaży nad Ilanką. Tak czy siak objawy, czyli rumień, bóle stawów, swędzenie i ogólnie zjebane samopoczucie zaliczone. Niestety mój kręgosłup najbardziej to odczuł. Jestem na antybiotykoterapii i czuje sie już dużo lepiej niż tydzień temu, choć nie do końca w pełni zdrowy..
Ogólnie dziwna sytuacja, nigdy nie byłem kleszczolubny, ba, w życiu miałem może kleszcza z raz czy dwa i to za dzieciaka, a tu od razu trafił mi sie ten dziadowski. Mam nauczkę by nie pałętać się po krzakach.. Szkoda tylko straconego maja.
Foty z ogrodu..
Samiec kopciuszka © Marecki
Samica kopciuszka © Marecki
Sfochowany Drozd śpiewak © Marecki
Wróbel, który codziennie nadaje z mojej rynny © Marecki
Srocza parka © Marecki
Sroka zrobiła się stałym mieszkańcem mojego ogrodu.. © Marecki
- DST 29.30km
- Czas 01:22
- VAVG 21.44km/h
- VMAX 34.90km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 805kcal
- Podjazdy 64m
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Pochmurny Starków
Niedziela, 14 maja 2023 · dodano: 14.05.2023 | Komentarze 5
Zapowiadali opady na popołudnie, ale mi się udało mimo ciemnych chmur przejechać prawie 30 km. Tym razem troszkę szybciej, bez przyrodniczych akcentów, ale ten kto śledzi moje wpisy wie że były dziś rano na ogrodzie :)
Punktem docelowym dzisiejszej szybszej, głównie polnej trasy Starków.. Oj przydałby się ten deszcz, bo polne drogi zaczynają być sypkie.. Parno..
Leśna droga z Sułowa w kierunku Gajca © Marecki
- DST 10.30km
- Czas 00:37
- VAVG 16.70km/h
- VMAX 28.00km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Znów tylko po mieście..
Sobota, 13 maja 2023 · dodano: 14.05.2023 | Komentarze 6
Kompletny brak czasu w tym tygodniu..
Wygospodarowałem zaledwie dzień na swoje sprawy w poniedziałek, a dzisiaj z racji niedzieli i niezłej pogody mogłem wreszcie zrelaksować się w ogrodzie. Dwugodzinne posiedzenie z kawką to także kolejna fajna przyrodnicza scenka. Wyprowadzanie z gniazda przez Drozda Śpiewaka, dwóch podlotów. Rodzice oczywiście je ukryli, najpierw w leszczynie, a potem w tui i co chwile dokarmiali, formę opiekunki przejęła także kosica, bo kręciła się przy moim oczku także sroka, która pewnie nie pogardziłaby młodym, gamoniowatym drozdem. Poza tym buszujące dzwońce, wróble i gołębie.
Kilometry z dwóch dni, to zaledwie trzy kursy po zakupy..
Od jutra powinienem mieć wreszcie trochę więcej czasu na rower stricte wycieczkowy..
Drozd śpiewak © Marecki
Zakamuflowany na leszczynie podlot Drozda Śpiewaka © Marecki
Ukryte w tui dwa podloty Drozda Śpiewaka © Marecki
Bielinek kapustnik © Marecki
Dzwoniec przysiadł na tui © Marecki
Wróbel w moim ogrodzie © Marecki
- DST 19.50km
- Czas 01:15
- VAVG 15.60km/h
- VMAX 30.20km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście
Wtorek, 9 maja 2023 · dodano: 09.05.2023 | Komentarze 9
Miastowe zaległości majowe. Jako że głównie ostatnio chorowałem, musiałem ogarnąć parę spraw, w tym dwie wizyty w aptece. Poza tym standardowe wypady po zakupy, co uciułało 19.5 km.
Ciepło, ale wciąż wietrznie.. Poza jazdą po mieście zrobiłem sobie niedawno dwa wypady z buta, gdzie wyszło także blisko 20 km. Dorzucam parę fotek z tych wyjść, a także kilka fotek z ogrodu.. Było kilka fajnych rejestracji..
Piestrzenica kasztanowata © Marecki
Koziołek z uszkodzonym oczkiem © Marecki
Dzięcioł zielony © Marecki
Pliszka siwa nad Ilanką © Marecki
Pociąg towarowy na obwodnicy kolejowej Rzepina, w tle A2 © Marecki
Samiec Pleszki © Marecki
Samica Pleszki © Marecki
Sierpówka przycięła komara © Marecki
Sokół wędrowny bardzo wysoko na niebie © Marecki
- DST 29.70km
- Czas 01:31
- VAVG 19.58km/h
- VMAX 31.60km/h
- Temperatura 16.0°C
- Kalorie 771kcal
- Podjazdy 77m
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Wietrzna okolica
Poniedziałek, 8 maja 2023 · dodano: 08.05.2023 | Komentarze 5
Ładnie, dość ciepło, ale wiaterek tragiczny.. Niestety nie mogłem wjechać do lasu, bo w Puszczy Rzepińskiej do 20 maja trwają opryski na komary. Na polach niestety oberwałem wiatrem. Rzepaki ładnie kwitną, a jeszcze ładniej pachną.
Trasa Rzepin - Gajec - Drzeńsko - Kowalów - Starków- Sułów - Drzeńsko - Gajec - Rzepin
Droga, rzepaki, jakieś krzaki :) © Marecki
Szpak z pełnym dziobem © Marecki
Łyska w dobrym nastroju © Marecki
Przy obwodnicy kolejowej Rzepina © Marecki
- DST 32.40km
- Czas 01:39
- VAVG 19.64km/h
- VMAX 40.90km/h
- Temperatura 13.0°C
- Kalorie 874kcal
- Podjazdy 119m
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Pliszki nad Ilanką
Środa, 3 maja 2023 · dodano: 03.05.2023 | Komentarze 7
Załapałem się na majówkę, niestety tylko na ostatni dzień, bo przez ostatnich pięć chorowałem. Jakieś dziadostwo się przyplątało.
Trasa dla rozruszania mięśni, trochę po polach, gdzie podziwiałem kwitnącą gorczycę i rzepak, a także nad Ilankę, gdzie spędziłem około godziny. Przyniosło to fajną scenkę z rodzinką Pliszki Górskiej. Rodzic latał dość nerwowo nad Ilanką, więc pomyślałem że albo gniazdo blisko, albo wyprowadzał podloty. Trafiłem z tym drugim. Jeden zabunkrowany w krzakach, drugi siedzący na pieńku na drugim brzegu. Uciekłem 10 metrów na most z którego obserwowałem jak rodzic krząta się od jednego do drugiego, a te drą się o jedzenie.
Ładny, słoneczny dzień, choć bez temperaturowego szału. Ponoć prognozy na za tydzień zapowiadają pierwsze uderzenie lata.
Rzepaczek © Marecki
Podlot Pliszki Górskiej nad Ilanką © Marecki
Kolejny Podlot Pliszki Górskiej © Marecki
Rodzic Pliszki Górskiej z żarciem dla podlotów © Marecki
Nad Ilanką © Marecki
- DST 40.00km
- Czas 02:08
- VAVG 18.75km/h
- VMAX 33.70km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 1041kcal
- Podjazdy 129m
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Lisów, Drzecin i Kukułka
Poniedziałek, 24 kwietnia 2023 · dodano: 24.04.2023 | Komentarze 6
W związku z planowanym pogorszeniem pogody (już dziś jest pochmurnie), wybrałem się na kolejną wycieczkę po okolicy. Jadąc w kierunku Gajca zobaczyłem jadąca na sygnale całą kawalerię (pogotowie, straż) i już wiedziałem że coś się stuknęło na drodze do Słubic. Na szczęście za Gajcem zwykle odbijam na pola, a wypadek miał miejsce kilkaset metrów dalej i już był korek. Jak się okazało pijany kierowca ciężarówki wjebał się do rowu. Jechałem sobie standardem polnym, minąłem Drzeńsko, Sułów i dojechałem do Starkowa, tam zmieniłem nawierzchnię z polnej na asfaltową którą dotarłem do Lisowa. Tam tylko przelotem i dalej asfaltem pojechałem do Drzecina, z którego momentalnie odbiłem na Rancho Drzecin. Przed samym Ranchem zatrzymałem się na popas, a tu w krzakach słynne (kuku-kuku). Patrzę a tam sobie siedzi kukułka i koncertuje. Zrobiłem jej zdjęcie po czym zwiała. To bardzo płochliwy ptak. Nasz najpopularniejszy pasożyt lęgowy osiadł sobie 100 metrów dalej, a ja drobnymi kroczkami podszedłem go na 25-30 metrów, zanim na dobre zwiał. Kiedyś zrobiłem zdjęcie kukułce, ale od tyłu, tym razem mam ją w całej okazałości. Uradowany takim obrotem sprawy przez Rancho Drzecin dojechałem do Kunowic, skąd buczyną biskupicką i ponownie przez Gajec wróciłem do domu.. Spadło na mnie ledwie parę kropel. Ciepło..
Polną drogą do Starkowa © Marecki
Kukułka środowiskowo.. © Marecki
Kukułka w całej okazałości © Marecki
Zalew Drzeciński © Marecki
Jaśniejszy myszołów nad Puszczą Rzepińską © Marecki
Staw kolejowy znów nabiera wody.. © Marecki
Sikora Uboga © Marecki
- DST 44.50km
- Czas 02:36
- VAVG 17.12km/h
- VMAX 31.30km/h
- Temperatura 22.0°C
- Kalorie 1171kcal
- Podjazdy 180m
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Staw Łęcza, Stawy Ośniańskie i nowe pokolenie
Sobota, 22 kwietnia 2023 · dodano: 22.04.2023 | Komentarze 10
Po raz pierwszy w tym roku zawitałem za Ośno Lubuskie, do przyjaźnie nastawionego do mnie właściciela Stawu Łęcza. Pisze dlatego że Pan od Stawu Łęcza wystarczy że dam mu znać telefonicznie że jestem i nie ma problemu, pozwoli pochodzić nad stawem czy pójść groblą nad Łęczą. Na Grobli się dziś nie udało, ale pokręciłem się nad dobrym fotograficznie miejscem. Udało się spotkać Bielika, a także zarejestrować po raz drugi w życiu Kanię Czarną. Zwykle widzi się na polach, czy nad stawami popularniejsze Kanie Rude.. Dodatkowo dzisiejszy wyjazd miał na celu sprawdzenie, jak się ma gniazdo Bielików za Starościnem. Około południa była samica, którą obserwowałem zza drzew, oczywiście z dłuższego i przepisowego dystansu by niepotrzebnie nie niepokoić. Martwił mnie brak juniorów, które już powinny wystawiać dzioby. Postanowiłem w drugą stronę ponownie zajechać pod gniazdo. Po zaliczeniu Łęczy i Ośna tym razem w gnieździe rodziców nie było, ale był za to junior, który spokojnie obserwował mnie z dystansu i nawet się do mnie uśmiechnął. Nie stresowałem go i po szybkiej serii się oddaliłem. Dzionek zrobił mi jednak inny junior. Młody Puszczyk zwyczajny, siedzący na pieńku pod drzewem w Starościnie. Jako że był dostępny do pożarcia przez randomowego psa, czy kota, o krogulcu nie wspominając, zgłosiłem przy pomocy pewnej pani sprawę sołtysowi, który zadzwonił do weterynarza by to skonsultować. Wiem że młode sowy łażą po drzewach, ale wolałem temat zgłosić.
Piękny słoneczny dzień i 22-23 stopnie..
Ukryty Bażant © Marecki
Dorosły Bielik w gnieździe © Marecki
Staw Łęcza © Marecki
Bielik nad Stawem Łęcza © Marecki
Kania Czarna nad Stawem Łęcza © Marecki
Stawy Ośniańskie © Marecki
Okolice Połęcka © Marecki
Bielik junior cieszy do mnie michę © Marecki
Młody Puszczyk Zwyczajny © Marecki
- DST 18.30km
- Czas 01:03
- VAVG 17.43km/h
- VMAX 26.20km/h
- Temperatura 14.0°C
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście
Czwartek, 20 kwietnia 2023 · dodano: 20.04.2023 | Komentarze 5
Zbiorówka z tygodnia.
Wczoraj znów deszczowo, dziś rano to samo, a po popołudniu poprawa pogody i chyba zapowiadane ciepło, które ma pozostać tylko parę dni. Prognozy na majówkę są znowu fatalne, wliczając w to przymrozki. Kwiecień mocno mnie rozczarowuje.. Trzeci rok z rzędu jest zwyczajnie zimny..
Dla kontrastu dwie fotki z ogrodu..
Czyżyk © Marecki
Samiec Pleszki © Marecki
- DST 14.80km
- Czas 00:52
- VAVG 17.08km/h
- VMAX 30.50km/h
- Temperatura 12.0°C
- Kalorie 368kcal
- Podjazdy 66m
- Sprzęt Kross Trans 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Ilanka i Bobrowy Szlak
Wtorek, 18 kwietnia 2023 · dodano: 18.04.2023 | Komentarze 5
Przez ostatnie cztery dni nad moim województwem nieustannie padało. Nie był to opad mocny, choć do kapuśniaków też mu sporo brakowało, ale takiej sytuacji jeszcze nie widziałem. Żeby było zabawnie to ten front opadowy stanął w piątek na zachodzie i nie ruszał się do poniedziałku późnym popołudniem. Nawet pisano o tym jako pogodowej anomalii. Temperatura też nie przekraczała 8 stopni. Generalnie mamy (przynajmniej w lubuskiem) trzeci rok z rzędu bardzo zimny kwiecień.
Dziś wreszcie mały przełom, choć rankiem wciąż było rześko. Przyjemnie zrobiło się po obiedzie, co wykorzystałem na krótką wycieczkę nad Ilankę i do ogrodu bobrowego.
Na pocieszenie robi się coraz bardziej zielono, a na weekend zapowiadają pierwsze uderzenie konkretniejszej wiosny.
Parę fotek i mapka
Ilanka i coraz większa zieleń © Marecki
Pliszka Górska © Marecki
Pani Kosowa © Marecki
Pani kaczuszkowa © Marecki
Kotek z Ogrodu Bobrowego © Marecki
Puszcza Rzepińska pomału się zieleni © Marecki
Dopływ Rzepii © Marecki